pope

Diecezja Rzeszowska

Komentarz do czytań mszalnych, 11 tydzień zwykły Rok C

Szkoła „SŁOWA BOŻEGO”

Poniedziałek : 17 czerwca 2019

Temat:   Miłosierdzie nad sprawiedliwością

Ewangelia dnia dzisiejszego: Mt 5,38-42 (Biblia Tysiąclecia)

(38) Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! (39) A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! (40) Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! (41)Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! (42) Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

             Bez pracy nie ma kołaczy.

             Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz.

             Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

To tylko niektóre powiedzenia wyrażające przekonanie, że nasze czyny mają swoje konsekwencje, a sprawiedliwości musi stać się zadość.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus komentuje prastarą wersję tej zasady: „Oko za oko, ząb za ząb” (Kpł 24,20).

Nam może wydawać się ona przesadnie surowa, ale dla ludzi tamtych czasów było to sprawiedliwe prawo, które łagodziło gniew i stawiało granicę pragnieniu odwetu nieadekwatnego do popełnionego zła.

Jednak Jezus ponad sprawiedliwość słusznej odpłaty przedłożył miłosierdzie.

Polecił swoim słuchaczom nie tylko przebaczać i nie szukać odwetu, ale także nadstawiać drugi policzek i nie stawiać oporu złu, które ich spotyka. Wykraczając poza to, co wprawdzie trudne, ale sprawiedliwe, Jezus ukazuje nam samo serce Prawa – nieproporcjonalne, niezasłużone, niepojęte miłosierdzie Boga.

Patrząc na słowa o nadstawianiu drugiego policzka przez pryzmat śmierci i zmartwychwstania Jezusa, widzimy, że On sam wypełnił je w sposób doskonały. Wisząc na krzyżu, nie opierał się złu, lecz modlił się za swoich oprawców:

„Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34).

Nie opierał się złu nie tylko w ostatnich dniach życia, lecz za każdym razem, gdy jego przeciwnicy zastawiali na Niego pułapkę, by pochwycić Go w mowie. A kiedy mieszkańcy Jego własnego miasta usiłowali Go zabić, On spokojnie odszedł. Swojej mocy używał jedynie dla dobra ludzi, by ich uzdrawiać, wskrzeszać, karmić czy uwalniać od opętania.

Nadstawianie drugiego policzka nie jest łatwe, ale niech cię to nie zniechęca.                  

Z pomocą Jezusa możesz zdobyć się na przebaczenie komuś, kto cię dotkliwie zranił czy skrzywdził, rezygnując z dochodzenia swoich racji.

Przypomnij sobie, że ten, kto zawinił wobec ciebie, jest także, tak jak ty, umiłowanym dzieckiem Bożym, za które umarł Chrystus. I że ty sam nieustannie doświadczasz Bożego przebaczenia i miłosierdzia.

„Jezu, dziękuję Ci za to, że wciąż obdarzasz mnie łaską i miłosierdziem”.

2 Kor 6,1-10   Ps 98,1-4

 

Szkoła „SŁOWA BOŻEGO”

Wtorek : 18 czerwca 2019

Temat:   Ubogaceni ubóstwem!

2 Kor 8, 1-9   (Biblia Tysiąclecia)

(1) Donosimy wam, bracia, o łasce Bożej, jakiej dostąpiły Kościoły Macedonii, (2) jak to w dotkliwej próbie ucisku uradowały się bardzo i jak skrajne ich ubóstwo zajaśniało bogactwem prostoty. (3) Według możliwości, a nawet - zaświadczam to - ponad swe możliwości okazały gotowość, (4) nalegając na nas bardzo i prosząc o łaskę współdziałania w posłudze na rzecz świętych. (5) I nie tylko tak było, jakeśmy się spodziewali, lecz ofiarowały siebie samych najprzód Panu, a potem nam przez wolę Bożą. (6) Poprosiliśmy więc Tytusa, aby jak to już rozpoczął, tak też i dokonał tego dzieła miłosierdzia względem was. (7) A podobnie jak obfitujecie we wszystko, w wiarę, w mowę, w wiedzę, we wszelką gorliwość, w miłość naszą do was, tak też obyście i w tę łaskę obfitowali. (8) Nie mówię tego, aby wam wydawać rozkazy, lecz aby wskazując na gorliwość innych, wypróbować waszą miłość. (9) Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić.

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

W 2010 roku austriacki milioner, Karl Rabeder, ku zaskoczeniu wszystkich ogłosił publicznie, że sprzedaje cały swój majątek. W wieku czterdziestu siedmiu lat doszedł do przekonania, że powinien zostawić to, czym się zajmował, i rozpocząć prawdziwe życie.

Postanowił „nie pozostawiać sobie niczego, absolutnie niczego”. Założył więc fundację udzielającą mikropożyczek mieszkańcom Trzeciego Świata i przelał na jej konto wszystkie swoje pieniądze. Bogaty Rabeder stał się ubogi, aby ubogacić potrzebujących.

Decyzja Karla Rabedera może przybliżyć nam sens dzisiejszego czytania.

Mówi ono o Jezusie, który wyzbył się wszystkiego, aby nas ocalić i obdarzyć łaską życia wiecznego.

Jezus przebywał w niebie wraz z Ojcem i Duchem Świętym. Nie odczuwał tam żadnego braku, żyjąc w doskonałej harmonii, miłości, świętości i majestacie. Trudno wyobrazić sobie większe szczęście.

Jednak stając się człowiekiem, Jezus porzucił całe to bogactwo. Przyszedł na świat w rodzinie ubogiego cieśli. W dzieciństwie prowadził proste życie, ucząc się fachu od swego ziemskiego ojca. Następnie został wędrownym Nauczycielem, który odwiedzał wioski i miasteczka, uzdrawiając chorych i nauczając. Dni upływały Mu na posłudze potrzebującym, a bezsenne noce na modlitwie. Na koniec, kiedy najbardziej potrzebował ludzkiego wsparcia, opuścili Go wszyscy przyjaciele, pozostawiając samego w obliczu męki i śmierci.

             Dlaczego Jezus przeszedł przez to wszystko?

             Dlaczego wszechmogący Bóg ogołocił się ze wszystkiego, stając się człowiekiem?

             Dlaczego dobrowolnie przyjął haniebną śmierć na krzyżu?

Uczynił to dla nas. Uczynił to dla ciebie. Stał się ubogim, aby ciebie „ubóstwem swoim ubogacić”. Abyś ty mógł otrzymać bezwarunkowe przebaczenie swoich win, dostęp do nieba oraz zdolność poznania Boga i nawiązania z Nim osobistej relacji. Dzięki bogactwu Jego łaski możesz miłować innych, tak jak On ich umiłował.

Skoro Jezus tak bardzo cię ubogacił, nie musisz już żyć jak duchowy żebrak. Pomyśl, jak wiele otrzymałeś, i śmiało czerp ze skarbca Bożego miłosierdzia.

Jezus nie chce, abyś żył jak bankrut. Oddał wszystko, aby zapewnić ci duchowe bogactwo!

„Panie Jezu, dziękuję Ci za Twoją niepojętą hojność. Pomóż mi przyjąć wszelkie bogactwo, jakie dla mnie przeznaczyłeś”.

Ps 146,1-2.5-9  

               Ewangelia dnia dzisiejszego: Mt 5, 43 - 48 (Biblia Tysiąclecia)

(43) Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. (44) A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują;(45) tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. (46) Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? (47) I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? (48) Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.

 

Szkoła „SŁOWA BOŻEGO”

Środa 19 czerwca 2019

Temat:   Bóg jest radosnym dawcą

2 Kor 9,6-11 (Biblia Tysiąclecia)

(6) Tak bowiem jest: kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. (7) Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg. (8) A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki (9) według tego, co jest napisane: Rozproszył, dał ubogim, sprawiedliwość Jego trwa na wieki. (10) Ten zaś, który daje nasienie siewcy, i chleba dostarczy ku pokrzepieniu, i ziarno rozmnoży, i zwiększy plon waszej sprawiedliwości. (11) Wzbogaceni we wszystko, będziecie pełni wszelkiej prostoty, która składa przez nas dziękczynienie Bogu.

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

Czy kiedykolwiek poproszono cię o datek na dobry cel w czasie, gdy zastanawiałeś się, z czego opłacić rachunki?

Kiedy Paweł zarządził zbiórkę na rzecz wspólnoty chrześcijańskiej w Jerozolimie, niektórzy z wierzących w Koryncie prawdopodobnie znajdowali się w takim właśnie położeniu. Zastanawiali się może, dlaczego mają wspierać ludzi mieszkających setki kilometrów od nich, skoro ledwie wystarcza im na własne potrzeby.

„A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski” – pisał Paweł do Koryntian.

Innymi słowy – Bóg obdarza was obfitym błogosławieństwem, abyście i wy mogli stać się błogosławieństwem dla innych. Błogosławieństwo, o którym mówił Paweł, dotyczyło nie tylko spraw materialnych, ale również duchowych.

Podobnie pisał do Kościoła w Efezie, zapewniając, że Bóg w Chrystusie „napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym” (Ef 1,3). Bóg w swojej hojności posunął się tak daleko, że posłał swego jedynego Syna, który stał się jednym z nas i umarł za nasze grzechy, abyśmy mogli poznać Jego miłosierną miłość.

To właśnie takie rozumienie naszego bogactwa w Chrystusie skłania nas do hojności.

Oczywiście Bóg nie wymaga od nas oddania wszystkich pieniędzy i całego czasu. Ale nie chce również, byśmy trzymali kurczowo wszystko, co posiadamy, nie chcąc się z nikim podzielić.

Uświadom sobie, że to, co mamy – życie, zdrowie, siły, dach nad głową, talenty, praca, pieniądze, rodzina – to dary od Boga. Kiedy za łaską Boga jaśniej zobaczysz, jak wiele od Niego otrzymujesz, pomoże ci to dzielić się tym, co masz, z innymi.

Możesz, na przykład, ograniczyć wydatki na rozrywkę czy przyjemności, a zaoszczędzonymi pieniędzmi wspomóc ubogich. Jeśli twoje dzieci dorosły i masz więcej czasu, mógłbyś poświęcić go swojej parafii czy wspólnocie lub zaangażować się w jakiś wolontariat.

Albo może otrzymałeś łaskę głębokiej modlitwy i czujesz się wezwany do gorliwego wstawiennictwa w potrzebach innych.

Bóg jest radosnym dawcą. Z radością przyjmuje nas, gdy powracamy do Niego z oddali. Przebacza nam grzechy i wlewa w nasze serca swoją miłość. Prośmy Go o tę łaskę, abyśmy i my także stawali się radosnymi dawcami!

„Ojcze, dziękuję Ci za wszystko, co mi dajesz. Naucz mnie dzielić się tym z innymi”.

Ps 112,1-4.9  

               Ewangelia dnia dzisiejszego: Mt 6,1-6.16-18 (Biblia Tysiąclecia)

(1) Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. (2) Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. (3) Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, (4) aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. (5) Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. (6) Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. (16) Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. (17) Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, (18) aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

 

Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

Szkoła „SŁOWA BOŻEGO”

Czwartek : 20 czerwca 2019

Ewangelia dnia dzisiejszego: Łk 9,11b-17 (Biblia Tysiąclecia)

(11) Lecz tłumy dowiedziały się o tym i poszły za Nim. On je przyjął i mówił im o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrawiał. (12) Dzień począł się chylić ku wieczorowi. Wtedy przystąpiło do Niego Dwunastu mówiąc: Odpraw tłum; niech idą do okolicznych wsi i zagród, gdzie znajdą schronienie i żywność, bo jesteśmy tu na pustkowiu. (13)Lecz On rzekł do nich: Wy dajcie im jeść! Oni odpowiedzieli: Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby; chyba że pójdziemy i nakupimy żywności dla wszystkich tych ludzi. (14) Było bowiem około pięciu tysięcy mężczyzn. Wtedy rzekł do swych uczniów: Każcie im rozsiąść się gromadami mniej więcej po pięćdziesięciu! (15) Uczynili tak i rozmieścili wszystkich. (16) A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi. (17) Jedli i nasycili się wszyscy, i zebrano jeszcze dwanaście koszów ułomków, które im zostały.

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

Tego dnia Apostołowie których Jezus wcześniej posłał, by głosili Ewangelię i uzdrawiali chorych, powrócili do Niego. Jezus chciał spędzić z nimi pewien czas na osobności, „lecz tłumy zwiedziały się o tym i podążyły za Nim” (Łk 9,11). Zrezygnowawszy z odpoczynku w towarzystwie najbliższych uczniów, zaczął więc nauczać ludzi przybyłych za Nim na pustkowie i uzdrawiać ich chorych. Wiedział, jak bardzo Go potrzebują, i ulitował się nad nimi. A potem ich nakarmił. Po całym dniu, kiedy zaczęło już zmierzchać, a nigdzie w pobliżu nie było nic do jedzenia, zaniepokojonym sytuacją Apostołom powiedział: „Wy dajcie im jeść!”  (Łk 9,13). Pobłogosławił pięć chlebów i dwie ryby, które mieli uczniowie, połamał je i nakarmił nimi pięć tysięcy mężczyzn z rodzinami. To cudowne rozmnożenie chleba i nakarmienie głodnych ludzi jest zapowiedzią i obrazem Eucharystii.

Był to jednocześnie kolejny znak hojnej miłości Jezusa. Miłości, która sprawiła, że dał nam na Pokarm swoje Ciało i Krew pod postaciami chleba i wina. Miłości, która zaprowadziła Go aż na krzyż, gdzie oddał życie za nas wszystkich.

Jezus jest z nami w szczególny sposób podczas każdej Mszy świętej.

Kiedy słuchamy Jego słowa i przyjmujemy Go w Komunii świętej, karmi nas, umacnia i przemienia na swoje podobieństwo. Codziennie czeka też w tabernakulum, aby nas uzdrawiać i nam błogosławić. Po prostu chce z nami być, chce być obecny w naszym życiu. Wszystkie łaski, których nam udziela, są znakiem Jego miłości.

Dzisiaj Jezus nie tylko czeka na ciebie w kościele we Mszy świętej czy w tabernakulum, ale w procesji eucharystycznej wychodzi na ulice i drogi naszych miast i wiosek. To jedyny taki dzień w roku. Bądź wtedy przy Nim!

Złóż świadectwo wiary!

„Wielbię Ciebie w każdym momencie, o Żywy Chlebie nasz w tym Sakramencie”.

Rdz 14,18-20   Ps 110,1-4   1 Kor 11,23-26

 

Szkoła „SŁOWA BOŻEGO”

Piątek 21 czerwca 2019

2 Kor 11,18.21b-30   (Biblia Tysiąclecia)

(18) Ponieważ wielu chlubi się według ciała - i ja będę się chlubił. Jeżeli inni zdobywają się na odwagę - mówię jak szalony - to i ja się odważam. (22) Hebrajczykami są? Ja także. Izraelitami są? Ja również. Potomstwem Abrahama? I ja. (23) Są sługami Chrystusa? Zdobędę się na szaleństwo: Ja jeszcze bardziej! Bardziej przez trudy, bardziej przez więzienia; daleko bardziej przez chłosty, przez częste niebezpieczeństwa śmierci. (24) Przez Żydów pięciokrotnie byłem bity po czterdzieści razów bez jednego. (25) Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej. (26) Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od własnego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustkowiu, w niebezpieczeństwach (27) w pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości,(28) nie mówiąc już o mojej codziennej udręce płynącej z troski o wszystkie Kościoły. (29) Któż odczuwa słabość, bym i ja nie czuł się słabym? Któż doznaje zgorszenia, żebym i ja nie płonął? (30) Jeżeli już trzeba się chlubić, będę się chlubił z moich słabości.

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

Ania, wychowywana przez bardzo wymagających rodziców, dorastała w przekonaniu, że na miłość i akceptację – także miłość i akceptację Boga – trzeba sobie zasłużyć.

Kiedy jako studentka wyjechała na rekolekcje ewangelizacyjne, ogromne wrażenie zrobiła na niej homilia o bezwarunkowej miłości Boga. „Bóg jest po mojej stronie – zapisała wielkimi literami w swoim notesie. – Nie muszę się przed Nim wykazywać. On mnie nie potępia za moje porażki, ale pociesza i pomaga się podnieść”.

Kto jak kto, ale św. Paweł miał sporą listę zasług, którymi mógł wykazać się przed Bogiem i zamknąć usta przeciwnikom.

Nawrócił tylu ludzi i założył tyle wspólnot chrześcijańskich, co żaden inny z uczniów Jezusa. Głosił Ewangelię we wszystkich niemal zakątkach rzymskiego imperium i dzięki dogłębnej znajomości Pisma potrafił głosić ją skutecznie.

Kiedy jednak przychodzi mu bronić swojego apostolskiego posłannictwa przed nieżyczliwymi mu ludźmi, zamiast listy zasług przedstawia listę swoich niepowodzeń – szereg sytuacji, w których był odrzucany, bity, nawet kamienowany, kiedy w służbie Bożej spotykały go nieszczęścia i udręki.

Paweł nie wyrzuca sobie odniesionych porażek, nie upatruje w nich braku Bożego błogosławieństwa, nie grzęźnie w poczuciu winy. Ma pewność, że w tym wszystkim służył Bogu i że nadal chce być Mu wierny. I jedynie to jest dla niego powodem do chluby.

Świętość to nie lista sukcesów, którymi możemy poszczycić się przed Bogiem, ale zaufanie do Niego i wierność Mu zarówno w czasie pomyślności, jak i niepowodzeń.

             To nie bezgrzeszność, ale ciągłe powstawanie i zaczynanie od nowa.

             To nie pokazywanie się z jak najlepszej strony, ale szczere budowanie relacji.

             To nie zasługiwanie na miłość, ale przyjęcie miłości danej nam za darmo, a także nasze, często nieporadne, próby jej odwzajemnienia.

             To ufność, że nawet jeśli zawiedliśmy już wszystkich, łącznie z samymi sobą, Bóg od nas się nie odwróci, jeśli tylko my zechcemy zwrócić się do Niego.

Trudne doświadczenia Pawła – jak sam wyznaje – starły jego pychę i pomogły mu z większą wyrozumiałością patrzeć na słabości innych: „Któż odczuwa słabość, bym i ja nie czuł się słaby?” (2 Kor 11,29). Nie opierał się już na własnych zasługach, ale na miłosierdziu Boga.

             Co dla ciebie jest powodem do chluby?

To, że chodzisz do kościoła, modlisz się, rozważasz słowo Boże?

Św. Paweł uczy nas dziś, że najbardziej przybliżają nas do Boga słabości i niepowodzenia, które znoszone z pokorą, otwierają nas na miłość Boga i drugiego człowieka.

„Panie, pomóż mi uwierzyć, że Ty jesteś ze mną także w moich niepowodzeniach”.

Ps 34,2-7  

               Ewangelia dnia dzisiejszego: Mt 6 , 19 - 23 (Biblia Tysiąclecia)

(19) Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. (20) Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. (21) Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. (22) Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. (23) Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!

 

Szkoła „SŁOWA BOŻEGO”

Sobota : 22 czerwca 2019

Ewangelia dnia dzisiejszego: Mt 6, 24-34 (Biblia Tysiąclecia)

(24) Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie. (25) Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? (26) Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? (27) Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? (28) A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. (29) A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. (30) Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? (31) Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? (32) Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. (33) Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. (34) Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

Jak wielkim skarbem są dla nas Ewangelie!

Możemy rozważać słowa i czyny Jezusa, kiedy tylko chcemy. Mimo że Jezus mówił do konkretnych ludzi, żyjących w konkretnych uwarunkowaniach, Jego słowa mają wartość uniwersalną. Są skierowane do ludzi wszystkich epok, języków i kultur.

Choć czasem trudne i wymagające, zawsze dotykają naszego życia. Często jednak mamy problem z odniesieniem ich do naszej konkretnej sytuacji.

Może nam w tym pomóc starożytna praktyka lectio divina. Jest to sposób czytania Pisma Świętego, który można opisać za pomocą czterech kroków:

  • ● Czytanie.

Wycisz się i poproś Ducha Świętego, by do ciebie mówił. Następnie powoli przeczytaj wybrany fragment. Możesz wybrać jedno z czytań mszalnych na dany dzień lub czytać fragmentami którąś z Ewangelii.

Zastanów się, o czym mówi przeczytany fragment. Nawet jeśli znasz go prawie na pamięć, wsłuchaj się w cichy głos Boga, który może ukazać ci go w nowym świetle.

  • ● Rozważanie.

Pomyśl, co szczególnie przemawia do ciebie w tym fragmencie. Zapytaj siebie, jak to słowo wiąże się z twoim codziennym życiem. Być może przyjdzie ci do głowy problem, z którym właśnie się borykasz, albo jakieś dawne wydarzenie czy wreszcie obawy dotyczące przyszłości. Zatrzymaj się na tym.

  • ● Modlitwa.

Porozmawiaj z Bogiem o tym fragmencie i jego związku z twoim życiem. Powiedz Mu o wszystkim, co przyszło ci na myśl, gdy go czytałeś. Zapytaj: „Panie, co chcesz mi powiedzieć przez to słowo? Jakiej odpowiedzi ode mnie oczekujesz?”. Rozmawiaj z Nim swobodnie, tak jak rozmawia się z przyjacielem. Zadawaj Bogu pytania i otwieraj przed Nim swoje serce.

  • ● Kontemplacja.

Na koniec trwaj przed Bogiem w ciszy. Jest to czas słuchania, nie mówienia. Bóg działa w tobie przez swoje słowo – poucza, prowadzi, wskazuje nowe kierunki. Jezus ma nam wiele do powiedzenia. Znajdźmy czas, żeby Go posłuchać.

„Panie, pomóż mi dziś usłyszeć Twój głos”.

2 Kor 12,1-10   Ps 34,8-13

 

Szkoła „SŁOWA BOŻEGO”

Niedziela 23 czerwca 2019

Ga 3,26-29 (Biblia Tysiąclecia)

(29) Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą - dziedzicami.

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

Podczas rekolekcji w pewnej szkole ksiądz polecił dzieciom stanąć w wielkim kręgu, tak aby każde z nich miało wokół siebie dużo miejsca. W środku stanął jeden z uczniów, który miał odgrywać rolę Pana Jezusa.

„Teraz przybliżcie się do Pana Jezusa o trzy kroki” – powiedział ksiądz. Ta prosta zabawa miała uzmysłowić dzieciom, że ci, którzy zbliżają się do Jezusa, zbliżają się również do siebie nawzajem.

Dla pierwszych wspólnot chrześcijańskich słowa św. Pawła z dzisiejszego pierwszego czytania były o wiele większym szokiem niż dla nas.

W I wieku po Chrystusie podziały społeczne były niezwykle głębokie, a między niewolnikami i ludźmi wolnymi czy też Żydami i poganami – istniała przepaść. Także pozycja kobiety była o wiele niższa niż mężczyzny.

Jednak te niezwykłe jak na owe czasy słowa Pawła znajdowały potwierdzenie w życiu Kościoła. Duch Święty zstępował w widoczny sposób na wszystkich ludzi bez wyjątku, wszystkim też, którzy uwierzyli, udzielano chrztu, nie patrząc na ich status, przynależność etniczną czy stan majątkowy.

Także dziś Kościół jest miejscem, gdzie podziały między ludźmi wydają się zanikać.

Na dzisiejszej niedzielnej Eucharystii możemy usiąść obok kogoś różniącego się od nas niemal wszystkim, kogoś, z kim inaczej nigdy nie mielibyśmy okazji spotkać się osobiście. Biedni i bogaci, wpływowi i nic nieznaczący, starzy i młodzi, wykonujemy te same gesty, wypowiadamy te same słowa i przekazujemy sobie znak pokoju. Przynajmniej na czas liturgii pozwalamy, by Jezus połączył nas w jedno.

Dzisiejsza Ewangelia po raz kolejny stawia nas wobec pytania, kim jest dla nas Jezus. Za kogo Go uważamy? I czy rzeczywiście chcemy się do Niego przybliżyć, nawet wiedząc, że będzie nas to wiele kosztowało? A jeśli mamy ochotę sprawdzić, jaka odległość dzieli nas od Niego, popatrzmy, na ile jesteśmy gotowi zbliżyć się do tych, którzy podzielają naszą wiarę w Jezusa – nawet jeśli razi nas ich wygląd, sposób bycia czy niektóre poglądy.

W tych trudnych czasach, kiedy wielu ludzi odchodzi od Boga, prośmy Jezusa, aby nie tylko na Eucharystii łączył w jedno wszystkich swoich uczniów.

„Panie, wyznajemy, że Ty jesteś Synem Bożym. Spraw, niech ta wiara połączy nas w jedno, tak byśmy mogli dawać przekonujące świadectwo tym, którzy Ciebie nie znają”.

Za 12,10-11; 13,1   Ps 63,2-6.8-9  

                Ewangelia dnia dzisiejszego: Łk 9,18-24 (Biblia Tysiąclecia)

(18) Gdy raz modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: Za kogo uważają Mnie tłumy? (19) Oni odpowiedzieli: Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał. (20) Zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Piotr odpowiedział: Za Mesjasza Bożego. (21) Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. (22) I dodał: Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie. (23) Potem mówił do wszystkich: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! (24) Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.

Cyt. za: http://www.prezentek.edu.pl/index.php/krag-biblijny