Uczniowie, Apostołowie, przyjaciele i bracia Jezusa

Ks. Sławomir Stasiak


UCZNIOWIE, APOSTOŁOWIE,

PRZYJACIELE I BRACIA JEZUSA

 


Pisząc na temat rodziny Jezusa zwykle skupiamy się, jak to zwykle w przypadku rodziny bywa, na Jego rodzicach i rodzeństwie. Czasami sięgamy jeszcze do dziadków. Odrębną grupę stanowią również przyjaciele, którzy zwykle towarzyszą życiu rodziny. W przypadku Jezusa mowa musi być jeszcze o Jego apostołach i uczniach. Postaramy się w kilku zwięzłych punktach wyłożyć te zagadnienia.

1. Najbliższa rodzina

Zacznijmy od dziadków . Z oczywistych powodów znamy dziadków Jezusa tylko ze strony Jego matki – Maryi. Na ich temat nic nie mówi Pismo Święte. Ich imiona (Joachim i Anna) oraz inne dane na ich temat czerpiemy z ewangelii apokryficznych. Dość obszernie na temat ich poznania się i ich małżeństwa czytamy w Protoewangelii Jakuba (1,1-5,2) oraz w Ewangelii Pseudo-Mateusza (1,1-5,1). W tym miejscu warto przytoczyć końcowy fragment opisu historii Joachima i Anny: „Po tym zaś wypełniwszy dziewięć miesięcy Anna porodziła córkę i nadała jej imię Maryja. Kiedy w trzecim roku odstawiła już córkę od piersi, Joachim i Anna, jego żona, przybyli razem z nią do świątyni Pańskiej. Tam po złożeniu ofiar Panu przekazali Maryję, swoją córeczkę, do grona dziewic, które dniem i nocą wielbiły Boga. Skoro zaś Maryja znalazła się przed świątynią Pańską, weszła pośpiesznie po piętnastu stopniach, nie spoglądając w tył, ani też, jak to dzieci zwykły czynić, nie szukając rodziców. Wprawiło to wszystkich obecnych w zdumienie, a nawet sami kapłani ze świątyni byli pełni podziwu” (PsMt 4,1).

Matką Jezusa była oczywiście Maryja: „W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2,1-7).

Pierwsze kontrowersyjne pytanie dotyczące rodziny Jezusa odnosi się do Jego ojca. Wszystko jednak wyjaśnia nam historia zapisana w Ewangelii Mateusza: „Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: «Bóg z nami». Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus” (Mt 1,18-25). Jest więc oczywiste, że Józef nie był biologicznym ojcem Jezusa. Był nim Bóg, co zresztą wyznajemy w drugim artykule Credo: „I [wierzę] w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony a nie stworzony…”

Kim zatem był Józef? Dobrze oddały to słowa przytoczone wyżej: Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie…” (Mt 1,24). Był zatem mężem Maryi i opiekunem Zbawiciela – tytuł, pod którym patronuje na przykład Wyższemu Seminarium Duchownemu Diecezji Legnickiej. Okoliczności, w jakich stał się on opiekunem nie tylko Jezusa, lecz również Maryi, jeszcze przed ślubem, relacjonuje Protoewangelia Jakuba. Zachariasz w czasie modlitwy w Świętym Świętych, w świątyni, w sprawie dalszych losów dwunastoletniej Maryi otrzymuje objawienie, że każdy z wdowców ma stanąć przez Bogiem trzymając różdżkę w dłoni. „Także sam Józef, rzuciwszy topór, wyszedł im naprzeciw. I zgromadziwszy się razem udali się do kapłana trzymając w ręku różdżki. A kapłan wziąwszy od nich różdżki wszedł do świątyni i modlił się. Skończywszy zaś modlitwę wziął różdżki i wyszedł, i podał im, ale nie było na nich żadnego znaku. Ostatnią różdżkę wziął Józef. I oto gołąbka wyleciała z różdżki i usiadła na głowie Józefa. I rzekł kapłan: «Józefie, Józefie, na ciebie wypadło, byś wziął dziewicę Pańską, by jej strzec dla Niego»” (ProtEwJk 9,1).

Pozostaje jednak wciąż pytanie dotyczące braci i sióstr Jezusa, a więc Jego rodzeństwa, co mogłyby sugerować słowa z Mt 1,25: „lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus”. A także pytanie, które stawiają mieszkańcy Nazaretu, rodzinnego miasta Jezusa: „Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat (gr. adelfos) Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry (gr. haiadelfai)?” (Mk 6,3). Dodatkowo pytanie pogłębia się przy lekturze tekstu opisującego modlitwę pierwotnego Kościoła: „Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi (gr. toisadelfois) Jego” (Dz 1,14).

Rzecz dotyczy więc greckich rzeczowników: ho adelfos i he adelfe. Czy opisują one rodzeństwo („brata” i „siostrę”) wyłącznie w sensie dosłownym? Rzeczywiście pierwsze znaczenie, chyba we wszystkich słownikach, to „brat” i „siostra”. To oznaczałoby, że Jezus miał fizyczne rodzeństwo, prawdopodobnie z Maryi, Jego matki i Józefa, Jego opiekuna. Jednak Z. Abramowiczówna, jako drugie znaczenie, charakterystyczne zwłaszcza dla LXX podaje: „krewniak, rodak”, a jako trzecie: „brat” jako członek społeczności chrześcijańskiej[1].

Zatem bardziej prawdopodobne jest znaczenie zbliżające się do tego, trzeciego znaczenia. Nie wykluczone jednak, że wymienieni w Mk 6,3 Jakub, Józef, Juda i Szymon byli po prostu kuzynami Jezusa. Szerokie znaczenie pojęcia „bracia” (gr. adelfoi) potwierdza pewna sytuacja z życia Jezusa: „Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie». Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką»” (Mk 3,31-35).

Wydaje się więc, że określenie „bracia i siostry” w odniesieniu do Jezusa Chrystusa (Mk 6,3) nie koniecznie musi oznaczać fizycznych braci i fizyczne siostry Jezusa. Z największym prawdopodobieństwem chodzi o Jego krewnych, czy raczej krewnych Jego matki, Maryi. W tekstach zaś późniejszych (jak Dz 1,14) określa Jego wyznawców, a więc duchowych braci Jezusa Chrystusa zmartwychwstałego.

2. Przyjaciele – apostołowie – uczniowie

Trzy pojęcia, które mogą odnosić się do tych samych osób. Z technicznego punktu widzenia mamy cztery terminy greckie, którymi możemy opisać powyższe pojęcia: ho mathetes – „uczeń”, ho apostolos – „apostoł” oraz ho hetairos i ho filos – „przyjaciel”. Termin „apostoł” nie jest zbyt często używany w Nowym Testamencie. W Ewangeliach pojawia się jedynie 9 razy (Mt 10,2; Mk 6,30; Łk 6,13; 9,10; 11,49; 17,5; 22,14; 24,10; J 13,16), z tego raz zupełnie nie w bezpośrednim odniesieniu do uczniów Jezusa (J 13,16). Również ważnym pojęciem wydaje się być „dwunastu” (gr. hoi dodeka).

a. Uczniowie

Zwykle podaje się następującą definicję ucznia: „Ten, kto się uczy, lub ten, kto jest lojalny wobec nauki i działalności mistrza względnie ruchu religijnego”[2]. To samo może odnosić się zarówno do uczniów rabinów jak i uczniów Jezusa. Podkreślmy jeszcze raz, że bycie uczniem oznaczało nie tylko podążanie za nauczycielem, lecz również lojalność wobec mistrza i jego nauki.

W Nowym Testamencie pojęcie hoi mathetai odnoszone jest zarówno do uczniów Jezusa (Mk 5,31; Łk 6,17) jak i do uczniów innych osób: Łk 11,1; J 1,35 (Jana Chrzciciela), Mt 22,16; Mk 2,18 (faryzeuszów), J 9,28 (Mojżesza) i Dz 6,1-7 (chrześcijan). Ewangeliści chętnie posługują się tym terminem w odniesieniu do uczniów Jezusa. Czynią to zarówno do tej większej ich grupy, kiedy czytamy o rozesłaniu „innych siedemdziesięciu dwóch” (Łk 10,1-12). Odnoszą jednak również chętnie to określenie do „Dwunastu”, jak wówczas kiedy „uczniowie” towarzyszą Mu w czasie pierwszego (Mk 6,33-44) i drugiego rozmnożenia chleba (Mk 8,1-10), czy wówczas kiedy pytają o przygotowanie Paschy (Mk 14,12).

b. „Dwunastu, których nazwał apostołami”

Była to grupa wybranych przez Jezusa uczniów, którzy mieli Mu towarzyszyć i mieć udział w Jego posłudze (Mt 10,1-4; Mk 3,13-19; Łk 6,13-16; por. J 6,70; Dz 1,13). Liczba dwanaście z całą pewnością odnosi się do dwunastu pokoleń Izraela (Mt 19,28) i symbolizuje jego odnowę. Już w Starym Testamencie pojawia się liczba dwanaście w odniesieniu do liczby pokoleń Izraela jako symbolu całego narodu wybranego. Wspólnota w Qumran wybierała grupę przełożonych, w których skład wchodziło dwunastu przywódców, co miało symbolizować, że byli oni prawdziwą, wierną Bogu Resztą Izraela. W Nowym Testamencie panuje dość powszechne przekonanie, że Kościół stanowi kontynuację ludu Starego Testamentu (zob. Łk 22,28-30; Mt 19,27-28; Ef 2,19-20; Ap 21,12-14), a Apostołowie są reprezentantami dwunastu pokoleń Izraela[3]. Identyfikacja Dwunastu z apostołami jest oczywista: „Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami” (Łk 6,13).

Według Dz 1,15-26, jednym z pierwszych działań podjętych przez Kościół w jego początkach istnienia było uzupełnienie grona Dwunastu, które zostało umniejszone przez Judasza, któremu Ewangelie przypisują dość powszechnie przydomek „ten, który Go zdradził / wydał” (zob. Mt 10,4; 26,25; 27,3; Mk 3,19; J 6,71; 12,4; 18,5), czy też „ten, który stał się zdrajcą” (Łk 6,16).

Wspólnota pierwotnego Kościoła jest absolutnie przekonana o konieczności wyboru nowego Apostoła (Dz 1,21-22). Grono Dwunastu musi być dopełnione. Na początku zostały ustalone jasne kryteria dla kandydata na miejsce Judasza: 1) związek z gronem Dwunastu jeszcze przed śmiercią Jezusa, 2) towarzyszenie Jezusowi w czasie Jego ziemskiego życia od chrztu aż do wniebowstąpienia. Z tych warunków dość jasno wynika fakt, że kandydat na urząd apostoła musiał odbyć swego rodzaju przygotowanie, którym było trwanie w grupie uczniów Jezusa i towarzyszenie Mu w czasie całej Jego publicznej działalności. Zatem kandydat musiał być naocznym świadkiem (zob. Dz 1,8).

Również cel uzupełnienia grona został precyzyjnie określony: „aby… stał się razem z nami świadkiem Jego zmartwychwstania” (Dz 1,22). W ten sposób ustalone zostało nowe pojęcie apostołowania. Pierwotnie było to głoszenie królestwa Bożego i uzdrawianie chorych (zob. Łk 9,2; por. także 10,8-9). Apostołowie po wniebowstąpieniu mają być przede wszystkim świadkami zmartwychwstania Chrystusa.

„Dwunastu” w bardzo ważnych momentach towarzyszą Jezusowi[4]. Pytają o wyjaśnienie przypowieści o siewcy (Mk 4,10). Otrzymują misję ewangelizacyjną od Jezusa (Mk 6,6b-13). To im właśnie Jezus zapowiada swoją mękę (Mk 10,32-34). Oni mu towarzyszą w drodze do Betanii (Mk 11,11) i są z Nim w wieczerniku (Mk 14,17). I wreszcie, na samym końcu Ewangelii, to właśnie już tylko „Jedenastu” objawia się Zmartwychwstały (Mk 16,14).

c. Przyjaciele

W Ewangeliach to pojęcie funkcjonuje w dwóch wariantach terminologicznych:

ho hetairos (Mt 20,13; 22,12; 26,50)[5]. Tylko raz tak został nazwany jeden z apostołów – Judasz (Mt 26,50).

ho filos. O Jezusie: Mt 11,19 / Łk 7,34. O ludziach:Łk 11,5.6.8; 12,4; 14,10.12; 15,6.29; 16,9; 21,16; 23,12; J 11,11[6]. Jezus w ten sposób mówi o tych, którzy wierzą w Niego, chodzi więc o Jego uczniów i apostołów: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół (gr. ton filon) swoich. Wy jesteście przyjaciółmi (gr. filoi) moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi (gr. filous), albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego” (J 15,13-15).

Jak łatwo dostrzec, tylko w niewielkim stopniu oba pojęcia odnoszą się do tych, którym poświęcamy nasze poszukiwania. Sięgając jednak do tekstu Jana, możemy wnioskować, że „przyjacielem” Jezusa jest ten, któremu On „oznajmił wszystko, co usłyszał od swojego Ojca” (J 15,15). Czy są nimi wszyscy, o których była mowa dotychczas, a więc najbliższa rodzina Jezusa, jego uczniowie i apostołowie? Sądzę, że nie, bo najbliżsi Jezusa nie byli tymi, którym objawiał On wszystkie tajemnice znane Mu od Ojca. Również uczniowie, nawet jeśli towarzyszyli Mu w drodze (por. np. Mk 5,31; 6,1) i słuchali wyjaśnienia Jego przypowieści (zob. np. Mk 4,10; 10,10,23-24), nie byli depozytariuszami pełni objawienia. Tekst Mateusza, w którym Jezus nazywa przyjacielem Judasza, jednego z „Dwunastu”, mógłby sugerować, że takimi depozytariuszami byli apostołowie. Wydaje się jednak, że nazwanie Judasza „przyjacielem” (ho hetairos), w tym właśnie kontekście dalekie jest od treści dotyczących czynienia tego, co Jezus przykazuje (J 15,14) i bycia tym, któremu zostało oznajmione wszystko, co Jezus usłyszał od Ojca (J 15,15). Jest to raczej pewien skrót myślowy, za pomocą którego Jezus albo chciał Judaszowi uprzytomnić złość i hipokryzję jego czynu (zdradę), albo zaznaczyć, że przez swój niecny czyn stał się smutnym narzędziem spełnienia się znanych Bogu cierpień Mesjasza[7].

Kto zatem był depozytariuszem pełni objawienia tajemnic znanych Jezusowi od Ojca? Wydaje się oczywiste, że stali się nimi wszyscy wyznawcy Chrystusa, ale dopiero po zesłaniu Ducha Świętego. Czy jednak przed tym wydarzeniem możemy mówić o stopniowym objawianiu wszystkiego przynajmniej jakiejś grupie uczniów? Było pewne grono, które towarzyszyło Jezusowi w miejscach i okolicznościach, w których nikt inny z Nim nie był. W pięciu wydarzeniach z życia Jezusa towarzyszyło mu trzech spośród Jego apostołów – Piotr, Jakub i Jan. W dwóch z nich dołączył do tej grupy również brat Piotra, Andrzej. Najpierw to właśnie dwie pary braci powołał Jezus (Mt 4,18-22 / Mk 1,16-20 / Łk 5,1-11). W późniejszym czasie, to Piotr, Jakub i Jan, jako jedyni, stają się świadkami wskrzeszenia córki Jaira (Mk 5,21-43 / Łk 8,40-56). Ci sami apostołowie zostali zabrani przez Jezusa na wysoką górę, aby stać się świadkami Jego przemienienia (Mt 17,1-13 / Mk 9,2-13 / Łk9,28-36). Czterej apostołowie, Piotr, Jakub, Jan i Andrzej proszą o wyjaśnienie spraw dotyczących ponownego przyjścia Jezusa – paruzji (Mk 13,3). Również w ostatnich chwilach Syna Człowieczego, towarzyszą mu Jego najbliżsi uczniowie. Na modlitwę do ogrodu Getsemani zabrał On ze sobą Piotra, Jakuba i Jana (Mt 26,36-46 / Mk 14,32-42 / Łk 22,39-46).

Biorąc pod uwagę te fakty, wydaje się, że Jezus już tu na ziemi objawiał swoją tajemnicę nie tylko sukcesywnie, w miarę rozwoju swego nauczania i dopełniania dzieła zbawienia. Objawiał również ją w swego rodzaju kręgach bliskości. Najodleglejszy stanowili jego uczniowie, których liczba podawana jest czasami jako „siedemdziesięciu dwóch” (zob. np. Łk 10,1). Znacznie bliżej Zbawiciela było „Dwunastu”, zwanych apostołami (zob. np. Łk 6,13). Najbliżej jednak Jego tajemnicy pozostawało trzech apostołów – Piotr, Jakub i Jan (zob. np. Mk 1,16-20; 5,37-40; 9,2-13; 13,13; 14,33-42).

Zakończenie

Każdy człowiek w swoim życiu jest otaczany przez innych ludzi. Nie inaczej było z Jezusem. Pierwsze chwile Jego ziemskiego życia i całe życie młodzieńcze przebiegały w rodzinie. Ciepło domu rodzinnego zapewniała Maryja – Jego matka. Józef, choć był „tylko” Jego opiekunem, to z pewnością swoje zadanie wykonywał z niezwykłym oddaniem i gorliwością, o czym przekonujemy się czytając ewangelijne opisy wydarzeń z życia świętej rodziny z Nazaretu. Nie bez znaczenia był również fakt, że Jezus posiadał kuzynów i kuzynki (Mk 6,3). Sami doskonale wiemy, jak ważny dla rozwoju człowieka jest odpowiedni klimat pomiędzy rówieśnikami, również w rodzinie. Jednak na tym nie kończyły się związki rodzinne Jezusa. W sensie fizycznym może tak, ale w sensie religijnym i duchowym – nie. Na słowa, że na Jezusa czekają jego matka i bracia, powiedział do otaczających Go: „Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką” (Mk 3,35). Zatem w relację najbliższej przyjaźni, pokrewieństwa duchowego z Jezusem można wejść przez wypełnianie woli Boga. Z naszych poszukiwań wynika, że nie wszyscy i nie w równym stopniu stali się depozytariuszami tajemnicy Jezusa i pełni objawienia. Najszersze grono, które towarzyszyło Jezusowi i słuchało Jego nauki, to uczniowie. Z ich liczby wyłonionych zostało Dwunastu, nazwanych apostołami. Najbliżej zaś Zbawiciela, w ważnych dla historii zbawienia momentach pozostawało trzech: Piotra, Jakub i Jan. Spośród nich Piotr zawsze był wymieniany na pierwszym miejscu (zob. np. Mk 3,13-19; 9,2-13), a czasami występował w imieniu wszystkich apostołów (zob. np. Mk 8,29; 10,28).

 


[1] Z. Abramowiczówna, Słownik grecko-polski, t. I, PWN; Warszawa 1958, 25.

[2] P.L. Shuler, Uczeń (tłum. E. Szymula), w: Encyklopedia biblijna (red. P.J. Achtemeier), Vocatio; Warszawa 1999, 1302.

[3] C.S. Keener, Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu (tłum. Z. Kościuk; pol. red. nauk. K. Bardski i W. Chrostowski), Vocatio; Warszawa 2000, 238.

[4] Posłużymy się przykładowo Ewangelią według św. Marka.

[5] R. Popowski, Wielki słownik grecko-polski Nowego Testamentu, Vocatio; Warszawa 1995, 237.

[6] R. Popowski, Wielki słownik grecko-polski, 640-641.

[7] Por. J. Homerski, Ewangelia według św. Mateusza. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz, Pallottinum Poznań 1979, 338-339.

Jesteś na facebooku? My też! :)


"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)

Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie udzielimy odpowiedzi, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".

Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.