Jezus i Paweł a początki chrześcijaństwa
Kto ustanowił chrześcijaństwo jako religię różną tak od judaizmu jak i od gnozy – jako religię uniwersalną – otwartą dla miłujących Prawo Żydów jak i dla rozmiłowanych w filozoficzno-mitycznych dociekaniach pogan? Od dawna wśród historyków religii oraz biblistów trwa debata na temat roli, jaką w procesie powstawania i rozwoju chrześcijaństwa odegrał Jezus z Nazaretu a jaką Szaweł z Tarsu (później Paweł Apostoł). Pierwszy, znany jest głównie z Ewangelii jako charyzmatyczny prorok pochodzący z Galilei, głosiciel Królestwa Bożego, ukrzyżowany w Jerozolimie. Drugi to wykształcony w najlepszej szkole rabinackiej intelektualista mówiący po grecku, autor oryginalnych teologicznie listów, głosiciel Zmartwychwstania, z zamiłowaniem podróżujący po całym Imperium Rzymskim.
Na ile wiadomo, Szaweł nie spotkał się z Jezusem w czasie Jego ziemskiej działalności, jakkolwiek znalazł się w Jerozolimie krótko po ukrzyżowaniu Nauczyciela z Nazaretu i wszedł w kontakt z Jego uczniami – najpierw jako ich prześladowca, a po spotkaniu ze Zmartwychwstałym Jezusem na drodze do Damaszku jako jeden z nich, określający się: „Paweł, sługa (grec. doulos – dosł. „niewolnik”) Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł, przeznaczony do głoszenia Ewangelii Bożej, którą Bóg przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach świętych” (Rz 1,1-2).
Idąc za wyznaniem Apostoła, już Kościół apostolski a następnie cała Tradycja uznaje, że Paweł był autentycznym sługą i naśladowcą Jezusa, świadkiem Zmartwychwstałego, głosicielem Ewangelii zgodnej z nauczaniem Mistrza z Nazaretu i wiernie interpretującym główne wydarzenia z Jego ziemskich dziejów, zwłaszcza Jego śmierć i zmartwychwstanie.
1. Apostoł Paweł w roli założyciela chrześcijaństwa?
W ostatnich dziesięcioleciach propagowany jest zgoła inny obraz apostoła Pawła, a zwłaszcza jego relacji do Jezusa Chrystusa i roli, jaką odegrał u początku chrześcijaństwa. W publikacjach na temat Pawła nawiązuje się do przestarzałej tezy postawionej na początku XX-go wieku przez mającego duży wpływ na biblistykę niemiecką Wilhelma Wrede, który nazywał Pawła „drugim założycielem chrześcijaństwa”1. W ślad za nim poszli inni badacze, którzy próbowali wykazać, że Paweł przeobraził żydowskiego proroka Jezusa w Boga pogan i uczynił chrześcijaństwo czymś, czym ono nigdy przed nim nie było. Najpierw poszedł tym szlakiem Józef Klausner2, a ostatnimi laty Geza Vermes, który w jednej ze swoich książek pyta: „Czy to przesada sugerować, że oceany dzielą ewangelię Pawłową od religii Jezusa, Żyda?”3.
Na początku lat osiemdziesiątych w brytyjskiej telewizji publicznej nadawano serię programów pt. „Pierwszy chrześcijanin”, przekonując w nich, że ruch skupiony wokół Jezusa mieścił się w łonie judaizmu, a chrześcijaństwo jako religię uniwersalną (dla żydów i dla pogan) ustanowił dopiero apostoł Paweł. Dokonał tego głównie poprzez rozdmuchanie idei zmartwychwstania i związanie jej z osobą Jezusa, poprzez nadanie tragicznej śmierci Jezusa na krzyżu sensu ofiary ekspiacyjnej, a także poprzez radykalne odrzucenie żydowskiej Tory jako drogi zbawienia. To on winien być uznawany za rzeczywistego założyciela chrześcijaństwa, za pierwszego chrześcijanina.
Autorka programu – Karen Armstrong – wcześniej należąca do chrześcijańskiej wspólnoty zakonnej, wyrażając uznanie dla Pawła, ostatecznie oskarża go o to, że wprowadził do chrześcijaństwa wiele elementów niezdrowych i nieprzyjemnych, takich jak negatywna postaw wobec kobiet, wobec ludzkiego ciała i seksualności, no i wobec Żydów.
Jeszcze mocniejsze oskarżenie pod adresem apostoła Pawła padły w opublikowanej w 1986 roku książce pt. The Mytmaker: Paul and the Invention of Christianity, napisanej przez konsultanta Karen Armstrong. Dobrze znany żydowski badacz starożytności Hyam Maccoby nazywa w tej publikacji Pawła „awanturnikiem” i „największym fantastą”. Według Maccoby’ego Paweł będąc pod wpływem greckich idei i greckich misteriów religijnych, wymyślił takie „mity” jak: bóstwo Jezusa, ofiarnicza śmierć, a także ukształtował obrzęd Eucharystii4.
W wydanej w 1992 roku książce pt. „From Jewish Prophet to Gentile God” Maurice Casey twierdzi, że nie ma ciągłości między Jezusem a Pawłem.5. Podobne poglądy zaprezentował w 1994 roku wykładający w Los Angeles badacz starożytności Burton Mack, pisząc, że początki chrześcijaństwa łączą się z „mitotwórczą” działalnością Pawła6.
W gruncie rzeczy twierdzi się, że Paweł de facto spełnił rolę innowatora i wniósł do ruchu religijnego zapoczątkowanego przez Jezusa cały szereg idei, których w nauczaniu Jezusa nie było, a następnie przeakcentował je, dodając do tego wszystkiego zupełnie wyidealizowaną interpretację śmierci na krzyżu w postaci mitu o zmartwychwstaniu. Tego rodzaju syntezę alternatywnego postrzegania Pawła i jego roli zaprezentował ostatnio francuski, lewicowy i ateistyczny filozof Alain Badiou w książce pod wymownym tytułem „Apostoł Paweł – ustanowienie uniwersalizmu”7. Warto przytoczyć choćby jedno zdanie z tej publikacji: „Podkreślmy raz jeszcze: skoro wydarzenie (chodzi o Zmartwychwstanie Jezusa), które utożsamia on z realnością n i e j e s t realne (ponieważ Zmartwychwstanie to bajka), to może tego dokonać, tylko unieważniając filozofię” (s. 66). A zatem Paweł nie tylko odszedł od ewangelii Jezusa – głosiciela Królestwa Bożego, ale nade wszystko wymyślił bajkę o Jego zmartwychwstaniu. I tak „ustanowił uniwersalizm”.
2. Ewangelia Jezusa w nauczaniu apostoła Pawła
Aby odpowiedzieć na pytanie, czy apostoł Paweł założył inną religię niż ta, którą głosił Jezus z Nazaretu, należy porównać listy Pawłowe z Ewangeliami. Czy apostoł odwołuje się do nauczania Jezusa i czy Pawłowa teologia jest zgodna z orędziem zbawczym Mistrza z Nazaretu?
Wśród egzegetów zajmujących się tą problematyką panuje spora rozbieżność poglądów. Jedni – stosując kryterium dosłowności cytowania – się widzą zaledwie trzy teksty Pawłowe nawiązujące do wypowiedzi Jezusa. Jednak takie podejście jest nierzetelne, ponieważ wyolbrzymia zasadę dosłowności a lekceważy absolutnie podstawową w Biblii zasadę formalnych odniesień między tekstami różnych autorów. Odniesienia te i stopień podobieństwa ustala się poprzez wydobycie z porównywanych tekstów wspólnych słów, wyrażeń, struktur, formuł wskazujących na tradycję, z której autor czerpie; w przypadku Pawła na znaną adresatom listów tradycję ewangeliczną.
Stosując to ostatnie kryterium w listach Pawłowych znajduje się aż sześć wyraźnych nawiązań do konkretnych, dłuższych „słów Pana (Jezusa)” i wiele odniesień o charakterze bardziej ogólnym, jakkolwiek jednoznacznym pod względem treści (idei). Gdy się je zestawi, łatwo będzie wyrobić sobie zdanie na temat: czy i jak apostoł Paweł korzystał z nauczania Jezusa.
W 1 Kor 7,10-11 Paweł przytacza „przykazanie” dotyczące nierozerwalności małżeństwa, zachowane w Mk 10,9-12 i Mt 5,32 (par), wyraźnie podkreślając, że pochodzi ono od „Pana”, a nie od niego. Wtrącona przez niego pareneza w w.11 nie „dowolną modyfikacją”, lecz jaśniejszym wyrażeniem tego, o czym mówi Mk 10,11 (Mt 19,9). Rozwijana z kolei przez Pawła w najbliższym kontekście nauka na temat życia w bezżeństwie (1 Kor 7,7.32-35) dowodzi, że znał on nie tylko Jezusowy nakaz nierozerwalności małżeństwa, ale całą Jego naukę o powołaniu człowieka bądź do małżeństwa bądź do służby Panu ze względu na Królestwo Boże (jak ją przekazuje Mk 10 i Mt 19, z odniesieniem do Rdz 2,24).
W 1 Kor 9,14 cytuje Jezusowe przykazanie dotyczące prawa głosicieli Ewangelii do utrzymania ze strony słuchaczy (Łk 10,7; Mt 10,10). Ale cytuje w sposób twórczy: „Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię”. Sam rezygnował z tego prawa, ale nie w imię nieposłuszeństwa nakazowi Jezusa, lecz ze na to, o co chodziło Jezusowi: aby nie tylko dynamicznie głosić Ewangelię, ale i skutecznie, bez nieporozumień i zarzutów, o które było łatwo wśród mieszkańców miast imperium rzymskiego, niepokojonych przez wędrownych cyników i ich nauki (por. 1 Tes 2,1-12; 1 Kor 9).
W 1 Kor 11,23-25 Paweł przytacza – idąc za liturgiczną tradycją – słowa Jezusa z Ostatniej Wieczerzy, używając charakterystycznego czasownika „paradidosthai” („zostać wydanym”) oraz informując, że miała ona miejsce „tej nocy”, w której Jezus „został wydany”. Przytacza – i czyni to tylko on – także polecenie Jezusa: „To czyńcie na moją pamiątkę”, które świadczy o tym, jak bardzo zdawał sobie sprawę z doniosłości tego historycznego wydarzenia sprzed zmartwychwstania.
W 1 Tes 4,15-17 apostoł wypowiadając się na temat końca świata powołuje się na „słowa Pana”: „To bowiem głosimy wam jako słowo Pana, że my, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy pomarli. 16 Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. 17 Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem” (por. bardzo podobny tekst w 1 Kor 15,51-52). W tekście Pawłowym wyraźnie słychać liczne echa scenografii eschatologicznej z mowy Jezusa, znanej z Mt 25,30-31 czy ze zdaniem „o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!"”, z przypowieści o pannach mądrych (Mt 25,1-13), a z kolei motyw „być z Panem” jako krótkie jej streszczenie. Co więcej, słowa „a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi” są echem nauczania Jezusa przekazywanego w przed-janowej tradycji, zawartej ostatecznie w J 11,25-26 oraz 12,13-18. Na uwagę zasługuje fakt, że Jezusowe nauczanie Paweł prezentuje w nowym stylu – przyjście Pana i spotkanie z Nim wierzących ukazuje odwołując się do hellenistycznego obyczaju: cesarz nawiedzał (parousia) jakiś region a obywatele wychodzili mu na spotkanie (apantesis – spotkanie).
Z kolei w następnym rozdziale Pierwszego Listu do Tesaloniczan (5,1-7), porównując nadejście Dnia Pańskiego do niespodziewanego i zaskakującego przyjścia złodzieja apostoł używa sformułowania „sami bowiem dokładnie wiecie”, którym odwołuje się do znanej tak jemu jak i adresatom Jezusowej, oryginalnej przypowieści dotyczącej tego samego zagadnienia (Mt 24,43; par Łk 12,39). Co więcej, jak wykazują badania przeprowadzone przez Wenham’a między 1 Tes 5,3 i Łk 21, 34-35 zachodzi silny paralelizm nie tylko na poziomie słownictwa, ale także struktury i znaczenia. Pawłowe wezwanie do bycia trzeźwymi i czuwającymi, nie śpiącymi i pijanymi, przywołuje Jezusowe wezwania z Ewangelii dotyczące odpowiedniego sposobu oczekiwania na Paruzję (por. Mt 24,42-51 par Łk 12,41-46 oraz Łk 21,34-36 i par Mk 13,33-37). Paweł odwołuje się więc do dobrze znanej Tesaloniczanom tradycji Jezusowego nauczania, którą sam również dobrze zna i przyjmuje w swoim myśleniu teologicznym (w swej ewangelii). Co więcej, Jezusowe nauczanie na temat Dnia Pańskiego on sam im przyniósł i ogłosił, zakładając wspólnotę chrześcijańską z nich złożoną (por. 2 Tes 2,15; 3,6). Apostoł podkreśla równocześnie, że jego nauczanie – tak początkowe jak i teraźniejsze przez list – pozostaje pod wpływem natchnień płynących od Pana Jezusa: „Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam przez Pana Jezusa” (1 Tes 4,2).
W Rz 14,14 apostoł Paweł wypowiada się w niezwykle trudnej dla judeo-chrześcijan sprawie czystości pokarmów: „Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste”, a nieco dalej stwierdza wręcz. „każda rzecz jest czysta” (14,20). Swoją wypowiedź opiera na Jezusowej nauce na temat pokarmów, przekazanej w Mk 7,15.19 (par Mt 15,11). Pawłowe „jestem przekonany w Panu Jezusie” bez wątpienia odnosi się do historycznego Jezusa. Również w tej ważnej w Kościele apostolskim sprawie Paweł opiera swoje nauczanie na ewangelii Jezusowej, aplikując ją do nowej sytuacji – właśnie sporów i debat wokół prawa czystości.
W sekcji Rz 12,14-21 święty Paweł wyraźnie nawiązuje do Jezusowego Kazania na Równinie (Łk 6,27-28; par Mt 5). Zaczyna się ona od znamiennego zdania zawierającego formułę błogosławieństwa. Jezus mówi: „Błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają”. Paweł – używając tego samego czasownika I formy gramatycznej eulogeite – wzywa chrześcijan: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie! 15 Weselcie się z tymi, którzy się weselą. płaczcie z tymi, którzy płaczą. 16 Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach! Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne! Nie uważajcie sami siebie za mądrych! 17 Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi! 18 Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi! 19 Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście Bożej! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. 20 Jeżeli pragnie - napój go! Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. 21 Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj!” (por. 1 Kor 4,11-13).
Na podstawie widocznych tu podobieństw i nawiązań większość egzegetów twierdzi, że wszystkie, liczne wezwania Pawłowe, adresowane do chrześcijan, są przez niego rozumiane jako echo ewangelii Jezusa.
Równie wyraźnie w ewangelii Pawłowej brzmią kluczowe słowa z ewangelii Jezusa dotyczące miłości wzajemnej. W Rz 13,8-10 czytamy: „Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. 9 Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! 10 Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa” (por. Ga 5,14 i 6,2: „Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe”). Pisząc o „wzajemnej miłości” apostoł używa rodzajnika (to allelous agapan), wskazując, że adresaci wiedzą, o jaką miłość chodzi i że jest ona nakazana przez samego Jezusa (por. J 13,34; 15,12-13. 17; 1 J 3,11; 2 J 5; 1 P 1,22). A odniesienie do miłości jako wypełnienia Prawa jest echem Mt 5,17 i nawiązuje do Jezusowej debaty z uczonym w Piśmie na temat największego przykazania (por. Mk 12,28-34 par). Wzmianka o miłości jako „długu” (obowiązku) przywołuje na pamięć Jezusowe przypowieści o niewdzięcznym słudze (Mt 18,23-35) i nielitościwym dłużniku (Łk 7,36-50). Nade wszystko jednak w Ga 6,2 ściśle łączącym się z Ga 5,14, a przez to z Rz 13,8-10 Paweł określa cytowane przez siebie prawo miłości wzajemnej jako „prawo Chrystusowe”. Pierwszą część tego „prawa Chrystusowego” o miłości Boga i bliźniego mamy natomiast w Rz 12,1-2, we fragmencie otwierającym całą sekcję parenetyczną Rz 12-15.
W dwóch innych tekstach (Rz 8,15; Ga 4,6) św. Paweł używa typowo Jezusowego wyrażenia „Abba” jako charakteryzującego istotę modlitwy chrześcijańskiej. Nie czerpie tego zwrotu z tradycji liturgicznej modlitwy wspólnot, lecz z ewangelicznej tradycji opowiadającej o modlitwie Jezusa w Getsemanii (Mk 14,32-42), na co wskazuje podobny kontekst prześladowań. Apostoł jednak w obydwu tekstach mówi o Duchu Jezusa, który w chrześcijaninie mieszka i pozwala mu tak wołać do Boga jak Jego Jednorodzony Syn. Tym samym św. Paweł dowodzi, że jest doskonale świadomy pełnego znaczenia Jezusowego wołania „Abba!”.
Wreszcie, tak ważna w nauczaniu Jezusa z Nazaretu idea „Królestwa Bożego” pojawia się w listach Apostoła osiem razy (Rz 14,17; 1 Kor 4,20; 6,9-10; 15,50; Ga 4,10-11; 1 Tes 2,11-12; 2 Tes 1,5; por. 1 Kor 15,24; Kol 1,13; 2 Tm 4,1.18). Na tle innych pism NT są do liczne i ważne wzmianki, jakkolwiek centrum nauczania Pawłowego stanowi wydarzenie Krzyża i Zmartwychwstania. Poza tym Paweł używa najczęściej zwrotu „odziedziczyć Królestwo Boże” (1 Kor 6,9; 15,50; Ga 5,21; por. Mt 25,34; por. 5,5; 19,29), który jest synonimem ulubionego przez Jezusa wyrażenia „wejść do Królestwa Bożego” (Mk 10,15 par; 10,23-27 par i inne). A to znaczy, że główną myśl Jezusowej ewangelii o Królestwie Bożym Paweł przyjął i uczynił treścią głoszonej przez siebie ewangelii o zbawieniu.
Z przeprowadzonych wyżej analiz jasno wynika, że św. Paweł doskonale znał nauczanie Jezusa i w wieloraki sposób do niego się odwoływał. Najpierw przekazywał je wiernie podczas pierwszych spotkań ewangelizacyjnych z ludźmi, którzy w ogóle o Jezusie nie słyszeli. Ci, którzy je przyjmowali, otrzymywali chrzest i tak powstawały wspólnoty chrześcijańskie.
Następnie, w założonych przez siebie wspólnotach Apostoł przypominał je w ramach katechezy, a nade wszystko w pisanych do tych wspólnot ze względu na pojawiające się trudności i nowe wyzwania listach.
Nauczanie Jezusa uznawał w nich za źródło, podstawowy punkt odniesienia dla myślenia o teraźniejszym życiu tak pojedynczych chrześcijan jak i całych wspólnot. Jak mogliśmy zauważyć, w listach Paweł nie tyle cytuje słowa Jezusa, co przede wszystkim je aktualizuje, przechodząc od litery do ducha Jezusowej nauki.
Wreszcie, wybitny teolog, jakim był św. Paweł, potrafił kontynuować i rozwijać nauczanie Jezusa, rozpoznając radykalną nowość życia i orędzia Jezusowego w porównaniu z judaizmem i Starym Testamentem. W pierwszej kolejności należy podkreślić, że istnieje ciągłość między Jezusowym nauczaniem o Królestwie Bożym a Pawłową nauką o usprawiedliwieniu. Jak wiadomo apostoł używa wiele razy Jezusowego określenia „Królestwo Boże”, ukazuje różne jego aspekty; nacisk kładzie jednak na pojęcie łaski Bożej, co odpowiada Jezusowemu pojęciu Królestwa Bożego jako Daru („przychodzącego”; „danego” od Boga; por. Mt 10,1-16; Łk 7,36-50; 15,11-32; 18,9-14; Mk 1,40-45). Potrafił jednak – patrząc już z perspektywy zmartwychwstania Jezusa – odkrywać nowość, przewyższającą to, w jaki sposób i o czym Jezus mógł nauczać przed swoją Paschą.
Podobnie Jezusowy stosunek do Tory, do szabatu, postów, prawa czystości – jest kontynuowany przez Pawła, w jego krytyce spełniania „uczynków Prawa” jako drogi usprawiedliwienia człowieka. Nowością Pawłową jest mocniejsze wykazywanie bezużyteczności starych praktyk – w kontekście nowej ekonomii zbawienia z Krzyżem i Zmartwychwstaniem jako centrum – i ukazywanie jak są zastępowane nowymi (dzień Pański, chrzest, Eucharystia, życie w Duchu).
Jezusowa przyjaźń z grzesznikami i błogosławieństwo ubogich jest kontynuowana, ale i realizowane w nowych warunkach przez Apostoła, który nie tylko głosi Ewangelię pogrążonym w grzechach poganom, ale naucza o usprawiedliwieniu darmo, bez żadnych wcześniejszych zasług. Nie trzeba należeć do narodu wybranego, aby otrzymać największy skarb, a mianowicie łaskę wiary w Jezusa jako Mesjasza i Zbawiciela.
Głoszone przez Jezusa ideały i cele typowe dla Królestwa Bożego (przebaczenie grzechów; wspólnota jednego ludu dzieci Bożych; miłość braterska; obfite błogosławieństwo od Boga) zostały ostatecznie osiągnięte dzięki Jego śmierci na krzyżu – która w Kościele apostolskim – od samego początku była rozumiana jako ofiara ekspiacyjna i ustanawiająca nowe Przymierze i nowy Lud. Bóg wskrzeszając Jezusa z martwych potwierdził takie właśnie rozumienie Jego krzyża, a zarazem zrelatywizował zbawczą rolę Prawa. Jezus bowiem został ukrzyżowany na podstawie Prawa – a skoro Bóg Go wskrzesił, to znaczy, że położył kres Prawu jako drodze zbawienia („Kresem Prawa jest Chrystus” – Rz 10,4).
Popaschalny Kościół skoncentrował swój kerygmat, dobrą nowinę o zbawieniu, właśnie na krzyżu i zmartwychwstaniu, a nie na zwykłym powtarzaniu Jezusowej nauki o Królestwie Bożym – ona miała charakter obietnicy i zaproszenia. Paweł wpisuje się w tę praktykę Kościoła popaschalnego. W swoich listach eksponuje owoce zbawczej śmierci Jezusa – usprawiedliwienie, pojednanie, usynowienie, nowe stworzenie, życie w Duch i przemienienie człowieka. Wskazuje na błogosławieństwo płynące z Krzyża Jezusowego, mówiąc o sprawiedliwości, pokoju, radości, wolności, nadziei, życiu. Te wartości i błogosławieństwa explicite bądź implicite były zawarte w Jezusowym nauczaniu o Królestwie Bożym – na zasadzie obietnicy. Jezusowa śmierć na krzyżu, z której wyrasta zmartwychwstanie, definitywnie uobecniła Królowanie Boga, otwierając ludziom dostęp do wszystkich Bożych darów.
Fakt, że ewangelia o Królestwie Bożym została zdominowana przez ewangelię Krzyża i Zmartwychwstania nie oznacza zerwania organicznej ciągłości między Jezusem i Pawłem. Co więcej, tak musiało się stać. Nauczając o owocach Jezusowego Krzyża i Zmartwychwstania Paweł celowo nie używa zbyt często terminologii Królestwa Bożego, lecz mówi o u-sprawiedliwieniu. Czyni tak w pełni świadomie, ze względu na trzy zasadnicze racje:
-
w judaizmie dominował ideał „człowieka sprawiedliwego”, czyli żyjącego w przymierzu z Bogiem; drogą do sprawiedliwości było zachowywanie Tory; chcąc przekonać do wiary w Jezusa swoich otwartych rodaków Paweł stosuje umiłowane przez nich słownictwo i logikę;
-
Apostoł głosząc Ewangelię na terytorium Imperium Rzymskiego prawdopodobnie chciał uniknąć nieporozumień i zarzutów natury politycznej;
-
osobiste doświadczenie przemiany wewnętrznej z żarliwego wyznawcy Prawa jako drogi usprawiedliwienia na rzeczywiście usprawiedliwionego przez Boga w Jezusie Chrystusie (por. Ga 1,13-16; Flp 3,4-11).
Innym jeszcze powodem dla którego św. Paweł głosił ewangelię Krzyża było odkrycie jej ofiarniczego charakteru (por. Rz 3,24-26; 2 Kor 5,21 i inne). Był to argument niesłychanie ważny w kontekście ofiarniczego kultu sprawowanegow świątyni jerozolimskiej, w której składano ofiary ze zwierząt (wg przepisów Księgi Kapłańskiej). Na ofiarniczy sens swej śmierci sskazał sam Jezus mówiąc o sobie jako o zapowiadanym przez Izajasza Słudze Pańskim, który przyszedł, aby „dać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10,45; Mt 20,28 – „okup” znaczy tu ofiarę naprawiającą – hebr. aśam) i w ten sposób „usprawiedliwiając wielu” grzszników (por. Iz 53,10-12; Mk 14,17-25 par). Rzecz jasna, Paweł skoncentrował się w swej ewangelii na owocu ofiarniczej śmierci Jezusa – na uniwersalnym usprawiedliwieniu grzeszników, tak żydów jak i pogan.
Krótko mówiąc, głoszona przez św. Pawła ewangelia Krzyża wyrasta w konieczny i organiczny sposób z Jezusowej ewangelii Królestwa Bożego oraz Jezusowej interpretacji własnej śmierci. Apostoł nie tylko je doskonale znał, ale dowiódł niezwykłej mądrości odkrywając pod wpływem dokonujących się wydarzeń (zmartwychwstania Jezusa i osobistego spotkania z Nim) ich realizację właśnie w ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Panu Jezusie, Zbawicielu człowieka.
3. Pawłowa znajomość pre-ewangelicznej narracji o Jezusie z Nazaretu
Listy z natury rzeczy mają inny charakter niż Ewangelie, które są narracjami. Nie można jednak twierdzić, że Paweł – wpatrzony w Zmartwychwstałego – nie znał albo ignorował ziemskie życie, mękę i krzyż Jezusa8. Już Martin Hengel w 1971 roku podkreślał, że w starożytnym świecie, w którym głosił Ewangelię św. Paweł było „rzeczą niemożliwą głosić człowieka ukrzyżowanego kilka lat wcześniej jako Pana, Syna Bożego, Odkupiciela, nie powiedziawszy wcześniej nic o tym, kim ten człowiek był, czego nauczał, co czynił i dlaczego został stracony”9.
W Listach Pawła nie znajdziemy jakichś fragmentów Pasji Jezusa. Ale są liczne aluzje do Osoby cierpiącego i ukrzyżowanego: „O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego?” (Ga 3,1). Rzecz jasna, on sam im nakreślił ten obraz podczas pierwszego z nimi spotkania. Z kolei w Ga 6,17 pisząc o swoim apostolskim życiu, wyznaje: „Ja na ciele swoim noszę blizny (stigmata), znamię przynależności do Jezusa”. A w 2 Kor 4,10 stwierdza: „Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie (nekrosis) Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele”. Poprzez obydwa greckie terminy – stigmata oraz nekrosis – przywołuje mękę i ukrzyżowanie Jezusa. Podobnie w Flp 3,10 czytamy o Pawłowym udziale w Jezusowych „cierpieniach - w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych”. Jak zauważa jeden z egzegetów, Paweł „musiał mieć jakiś plastyczny obraz” śmierci Jezusa; nie poprzestawał na abstrakcyjnej informacji o niej.
Swoją znajomość ziemskiego Jezusa potwierdza św. Paweł częstym stosowaniem czasownika paradimomai, typowego dla ewangelicznej tradycji o Pasji Jezusa (2 Kor 4,11; Rz 4,25; 8,32; Ga 2,20; por. 1 Kor 11,23; Ga 1,4). W 1 Kor 2,8 pisze o rzymskich i żydowskich władcach, którzy ukrzyżowali Pana Chwały. W Rz 15,3 odnosi się do szyderstw z Jezusa wiszącego na krzyżu: „Chrystus nie szukał tego, co było dogodne dla Niego ale jak napisano: Urągania tych, którzy Tobie urągają, spadły na Mnie” (por. 2 Kor 13,4). A najwyraźniejsze odniesienia do męki, śmierci, pogrzebu Jezusa Paweł zamieszcza w opowiadaniu o ostatniej wieczerzy (1 Kor 11,23-25) i w najstarszym bodaj wyznaniu wiary w 1 Kor 15,2-5.
Przytoczone teksty świadczą dobitnie o tym, że apostoł miał bardzo dobre rozeznanie w Pasji Jezusa; nie była to wiedza ogólnikowa, lecz szczegółowa, doskonale korespondująca z pre.synoptycznymi narracjami o męce i śmierci Chrystusa.
Tak jak inni apostołowie tak też i Paweł proces głoszenia Ewangelii rozpoczynał od opowiedzenia życia, nauczania oraz chwalebnej Pasji Jezusa. Do tej narracji dodawał chrystologiczne i soteriologiczne wyjaśnienie tajemnicy Krzyża i Zmartwychwstania. Na podstawie tych dwu – narracji o Jezusie i zbawczej interpretacji Krzyża i Zmartwychwstania – opierał parenezę, czyli nauczanie dotyczące sposobu życia prawdziwie chrześcijańskiego. Ludzie, którzy wierzyli tej tradycji o Jezusie, stawali się chrześcijanami i powstawały pierwsze wspólnoty Kościoła apostolskiego. Gdy we wspólnotach tych pojawiały się różnorodne problemy, apostoł pisał do nich listy, podejmując aktualne problemy, zakładając, że adresaci już znają i doskonale pamiętają tradycję o Jezusie (pre-ewangelie). Nie musiał jej na nowo im głosić, ani nawet obszernie cytować. Jedynie w licznych listach odwołuje się do tego faktu, że im już określone elementy tradycji Jezusa przekazał: w 1 Kor 11,23-25 przytaczając słowa Jezusa z Ostatniej Wieczerzy podkreśla, że im je już wcześniej „przekazał” (paredoka) to, sam przejął z tradycji (parelabon). Podobnie czyni w innych listach, odowłując się do przekazanej wcześniej tradycji (por. 1 Kor 11,2; 15,3; Flp 4,9; Kol 2,7; 1 Tes 4,1-2; 2 Tes 2,15; 3,6; Rz 6,17) bądź znanych im już pouczeń i prawd ( 1 Kor 3,16; 5,6; 6,2.3.9.15.16.19; 2 Kor 4,14; 5,1; Ga 2,16; 1 Tes 2,11-12; 3,3-4; 5,2).
Co więcej, jak wykazał Birger Gerhardsson10, ta pierwotna tradycja opowiadająca o życiu, nauczaniu i Pasji Jezusa była traktowana od samego początku jako niezależna całość i przekazywana oddzielnie jako zupełnie wyjątkowa i jedyna we wczesnym okresie dziejów istnienia wspólnoty Kościoła Apostolskiego. Nie przytaczano jej fragmentów w pisanych do wspólnot kościelnych listach bądź innych dziełach, nawet jeżeli ich autorami byli ewangeliści jak św. Jan czy Łukasz (ale także autor Dziejów Apostolskich). Podobnie nie cytowano Ewangelii w innych listach niż Pawłowe czy w Apokalipsie.
W ogóle należy wiedzieć, że Listy, Dzieje Apostolsie i Apokalipsa wyraźnie różnią się od czterech Ewangelii. Kościół apostolski bowiem zawarł opowiadanie o życiu, nauczaniu i chwalebnej Pasji Jezusa tylko w czterech Ewangeliach. One zawierają tylko tradycję Jezusa. W tak właśnie złożonym procesie ewangelizacji należy widzieć źródło różnic między czterema Ewangeliami a Listami Pawła, zwanymi umownie ewangelią Pawła.
Oprócz Pasji Jezusa św. Paweł doskonale znał całą pre-ewangeliczną tradycję o Jego cudotwórczej działalności, związanej z głoszeniem Królestwa Bożego, jak i o Jezusowym stylu życia, związanym z regułami Królestwa Bożego. W kilku tekstach św. Paweł czyni wyraźne odniesienia do cudotówrczej działalności Jezusa z Nazaretu. W 2 Kor 12,12 przekonuje o autentyczności swego apostolatu: „Dowody mojego apostolstwa okazały się pośród was przez wielką cierpliwość, a także przez znaki i cuda, i przejawy mocy”. Używa tu sformułowania „znaki i cuda, i przejawy mocy”, które jest wręcz bezpośrednim nawiązaniem do Jezusa, który posyłając uczniów „dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie” (Mk 6,7-8; por. 16,17-18). Jeszcze wyraźniej widać to w Rz 15,18-19: „Nie odważę się jednak wspominać niczego poza tym, czego dokonał przeze mnie Chrystus w doprowadzeniu pogan do posłuszeństwa wierze słowem, czynem, mocą znaków i cudów, mocą Ducha Świętego. Oto od Jerozolimy i na całym obszarze aż po Illirię dopełniłem obwieszczenia ewangelii Chrystusa”. Paweł świadom jest, że to Chrystus jest sprawcą wszystkich znaków, cudów i dzieł, jakie dokonywały się przez jego ręce – jego podobnie jak Jezus jako głosiciela Ewangelii. „Albowiem nie w słowie, lecz w mocy przejawia się królestwo Boże” – tak mówi o swojej działalności objawiciela Królestwa Bożego, przywołując wyrażenie z Łk 11,20, odnoszące się do Jezusowej metody: „A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże”. „Palec Boży” to, rzecz jasna, synonim mocy Bożej. Gdyby Paweł nie znał pre-ewangelicznej tradycji o cudach Jezusa towarzyszących głoszeniu Królestwa Bożego, nie mógłby pisać w ten sposób o swojej działalności ewangelizacyjnej, świadomie zestawiając ją z Jezusową i wskazując na Pana Jezusa (uwielbionego) jako sprawiającego znaki, cuda i dzieła mocy przez jego ręce i kontynuującego misję zbaienia.Podobnie rzecz się ma z Pawłową znajomością Jezusowego stylu życia – w ubóstwie i pokornej służbie. „Albowiem Chrystus - mówię - stał się sługą obrzezanych” (Rz 15,8). „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2 Kor 8,9). „Zresztą ja sam, Paweł, upominam was przez cichość i łagodność Chrystusa” ( 2 Kor 10,1). Nade wszystko jednak – według zgodnej opinii wielu egzegetów – św. Paweł maluje obraz Chrystusa w słynnym hymnie o miłości (1 Kor 13,4-7) oraz w tekście, w którym wylicza owoce życia według Ducha: „Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa” (Ga 5,22-23)11.
Dlatego Apostoł oznajmia, wzywając Koryntian do podobnego – na wzór Chrystusa – sytlu życia: „Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa” (1 Kor 11,1; por. 1 Tes 1,6). Albo używa metafory przyobleczenia się w Chrystsua: „Przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom” (Rz 13,14; Ga 3,27). Przedstawiony wyżej wzór Chrystusa odpowiada – jak łatwo zauważyć – charakterowi Jezusa z Nazaretu zarysowanemu w Ewangeliach12.
4. Dlaczego Krzyż i Zmartwychwstanie są w centrum ewangelii Pawłowej
We wszystkich Ewangeliach opowiadania o męce, śmierci i zmartwychwstaniu umieszczone są na końcu narracji. Nie oznacza to jednak, że są mniej ważne od ziemskiej działalności Jezusa.
Jednak w listach św. Pawła Krzyż i Zmartwychwstanie Jezusa zajmują bez wątpienia centralne miejsce w sensie doniosłości chrystologicznej, teologicznej i soteriologicznej. Dlaczego św. Paweł dostrzegł, że wydarzenia te mają centralne znaczenie dla chrześcijaństwa?
Po pierwsze, należy stwiedzić, że chcąc potwierdzić wiarygodność swojego nauczania o Chrystusie i swej parenezy, mógł w listach w większym stopniu odwoływać się do nauczania i wydarzeń z życia Jezusa ziemskiego. Jednak podstawowym dla niego argumentem nie było samo nauczanie i cudotwórcza działalność Jezusa, lecz Krzyż i Zmartwychwstanie będące wypełnieniem obietnic zawartych w Jego nauczaniu i ziemskim działaniu. W listach Pawła Jezus ma fundamentalne znaczenie, ale nie jako Nauczyciel, lecz jako zmartwychwstały Pan. Takim podejściem do Jezusa św. Paweł diametralnie różni sią od współczesnych sobie rabinów czy filozofów, którzy w swoich dziełach lub traktatach koncentrowali się na przekazywaniu nauki swoich mistrzów. Nawet we fragmentach parenetycznych św. Paweł koncentruje się nie tyle na logiach czy przykładach z życia Jezusa, ale na Krzyżu i Zmartwychwstaniu jako na najważniejszej sile motywującej chrześcijanina do nowego życia. Co więcej, to Pascha Jezusa jest dla chrześcijanina źródłem Ducha Chrystusowego, który umożliwia to nowe życie: różne od życia w judaizmie i od życia w religiach opowiadających mity i sprawujących misteria ku czci różnorodnych sił natury. Dlaczego bowiem jedno czy drugie wymaganie, jakie stawia swym wspólnotom miałby motywować jakimś pojedynczym zdaniem czy działaniem Jezusa będącym wzorem miłości, pokory czy miłosierdzia, skoro mógł przywołać wydarzenie Krzyża będące maksymalnym objawieniem tych postaw. Dlaczego miałby przywoływać pojedynczy fakt uzdrowicielskiej i zbawczej działalności Jezusa, skoro mógł odwołać się do zmartwychwstania. Krzyż i Zmartwychwstanie są tak wielkimi wydarzeniami w dziejach Jezusa, że wszystko to, co czynił i czego nauczał przed śmiercią, musi być konfrontowane z największym dziełem. Nade wszystko jednak uwielbiony Jezus, żyjący w Duchu i działający przez Niego, przychodzi do swoich wierzących jako ich Pan.
Po drugie, należy pamiętać, że Apostoł pisał listy do wspólnot, które nie miały problemu z akceptacją pre-ewangelicznej tradycji o Jezusie ani nawet z głoszonym przez Pawła rozumieniem Krzyża-Zmartwychwstania jako eschatologicznej Ofiary ekspiacyjnej i wypełnienie zapowiedzianego przez ziemskiego Jezusa zbawienia (Królestwa Bożego). Głównym problemem, z którym się zmagał w tworzonych przez siebie wspólnotach, był problem chrześcijan judaizujących, czyli domagających się tego, aby chrześcijanie wywodzący się spośród innych narodów przyjmowali w całości Torę i ryt obrzezania, jeżeli chcą uczestniczyć w zbawieniu wypływającym z Paschy Jezusa.
To tłumaczy dlaczego św. Paweł tak zdecydowanie rozróżnia między judaizmem z jego obrzędami i Torą, a chrześcijaństwem i zbawieniem przychodzącym przez Krzyż-Zmartwychwstanie Jezusa. Czyniąc to nie założył jednak nowej religii, innej niż ta, którą głosił Jezus. Przeciwnie, uświadomił swoim współ-rodakom, że Jezus nie jest tylko jednym z wielu rabinów (a Jego nauczanie i życie jednym z wielu nurtów wewnątrz judaizmu). Co więcej, wykazał, że nauczający o Królestwie Bożym, a następnie ukrzyżowany i wskrzeszony przez Boga Jezus z Nazaretu wypełnił zapowiedzi ST-u i ustanowił nowe Przymierze jako religię uniwersalną, w której Bóg ofiaruje zbawienie każdemu człowiekowi, poczynając od synów Abrahama. Dlatego też częściej cytuje ST niż wypowiedzi samego Jezusa.
Po trzecie, św. paweł miał jeszcze inny poważny problem, z którym się musiał zmagać głównie w Koryncie, a związany był on z chrześcijańskimi „entuzjastami-charyzmatykami”, przenikniętymi greckim pojęciem religii jako tajemnej mądrości dla wybranych i wtajemniczonych, jako gnozy dającej człowiekowi boską chwałę. Musiał im wyłożyć prawdę o Mądrości Bożej, która objawiła się w Krzyżu i Zmartwychwstaniu Jezusa i jest Mądrością uniwersalną, dostępną dla każdego człowieka. Przemienienie człowieka-śmiertelnika w istotę uczestniczącą w życiu Boga dokonuje się nie poprzez oświecenie tajemną wiedzą i nie dotyczy tylko duszy, ale poprzez udział w Krzyżu-Zmartwychwstaniu Jezusa.
Podsumowując, należy stwierdzić, że pisma Apostoła nie są niewolniczym powtarzaniem nauczania Jezusa i prostym odwoływaniem do Jego zbawczych dzieł, zwłaszcza do Paschy. Są natomiast wierną i twórczą interpretacją tradycji Jezusa w nowym środowisku – dla żydów i pogan, dla mieszkańców tak małych osad jak i wielkich miast rozrzuconych na wielkim obszarze Imperium Rzymskiego.
Jak żaden inny z autorów NT-u św. Paweł wniósł wspaniały wkład w prawdziwie chrześcijańskie (mesjańskie) rozumienie Jezusa z Nazaretu. Jako pierwszy odkrył, że palestyńskie nauczanie, działanie, męka i śmierć Jezusa, zwieńczone zmartwychwstaniem, mają znaczenie uniwersalne. On dostrzegł że to Jezus „ustanowił uniwersalizm”. Ziemskie życie Jezusa winno być interpretowane w świetle Jego zmartwychwstania i jako takie ma znaczenie nie tylko dla Izraela, narodu wybranego, ale dla wszystkich ludów i narodów. Ale nie dlatego, że on – Paweł – tak chciał i zmierzał do tego, aby „ustanowić uniwersalizm” (czyli chrześcijaństwo).
Jako wybitny znawca Pism najwcześniej dostrzegł w Jezusowych wypowiedziach – znanych mu dzięki wiernemu przekazowi tradycji – uniwersalne akcenty, zwłaszcza ten kluczowy, jaki jest zawarty w słowach wypowiedzianych nad kielichem, a dotyczących Krwi nowego Przymierza: „To jest kielich Krwi mojej, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów”. Poczynione przez samego Jezusa odniesienie do proroctwa Izajaszaowego (53,10-12) wyznaczyło Pawłowe myślenie o Krzyżu Jezusa jako Ofierze ekspiacyjnej, mającej znaczenie uniwersalne – „dla wszystkich ludzi”.
Należy także podkreślić, że rozwinięta przez Pawła interpretacja słów Jezusa, a zwłaszcza interpretacja jego Krzyża, nie została przez apostołów i uczniów Jezusa poddana surowej krytyce i zarzucona jako jego osobisty, „poetycki” wymysł (mit), lecz w całości przyjęta i rozwijana jeszcze przez innych (np. autora Listu do Hebrajczyków czy Apokalipsy).
Dzięki Pawłowej interpretacji Paschy Jezusa życie chrześcijanina nie ogranicza się do praktykowania przykazań moralnych i przepisów rytualnych, ale jest – i to w pierwszym rzędzie – udziałem w misterium Pana, w tajemnicy Przemienienia grzesznego śmiertelnika w sprawiedliwego Bożego. Najważniejsze jest „być z Panem” – kto „żyje w Chrystusie”, będzie też w stanie naśladować Go
Kolejny wkład Pawła w autentyczną i twórczą interpretację ewangelicznej tradycji Jezusa polega na tym, że zapobiegł różnorodnym wypaczeniom wypowiedzi i postaw Mistrza z Nazaretu. Znane są bowiem próby, podejmowane w niektórych kręgach pierwszych słuchaczy Ewangelii, aby wykorzystując pojedyncze zdania lub opowiadania usprawiedliwiać prostytucję albo domagać się bezżeństwa dla wszystkich chrześcijan. Jak wiemy, w kierunku takich interpretacji poszli późniejsi twórcy gnozy. Jeszcze inni trzymali się dosłownego, wręcz upraszczającego rozumienia słów Jezusa, na przykład temat zapłaty dla głosiciela Ewangelii. Jeszcze inni chrześcijanie ulegali pokusie wynoszenia na piedestał niektórych apostołów czy ewangelizatorów, pomimo wyraźnego nauczania Jezusa o tym, że winni pozostawać „sługami”.
Paweł pod literą nauczania Jezusowego doskonale odkrywał ducha – aby nikt go nie oskarżał, że dla zysku głosi Ewangelię, sam pracował na własne utrzymanie. Niezwykle trudną kwestię stosowania bądź nie przepisów dotyczących „czystości” tego, co było ofiarowane bożkom, rozwiązał przywołując Jezusowe „jedzcie co przed wami położą”, okazując sią przy tym niezwykle wiernym intencji i duchowi nauczania Jezusowego.
Krótko mówiąc, w coraz to nowych sytuacjach i w obliczu nowych wyzwań umiał myśleć z perspektywy Jezusa i kierując się Jezusową hierarhią wartości. Świadom tego mógł powiedzieć o sobie: „Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł Chrystusowy” (ti,j ga.r e;gnw nou/n kuri,ou( o]j sumbiba,sei auvto,nÈ h`mei/j de. nou/n Cristou/ e;comen - 1 Kor 2,16; rzeczownik nous – rozum, myślenie, myśl).
Dokonując wnikliwej analizy porównawczej listów św. Pawła i Ewangelii mogliśmy lepiej zobaczyć, jaka jest rola Jezusa i Pawła w odniesieniu do pojawienia się chrześcijaństwa jako religii dla wszystkich ludzi – uniwersalnej? Kto jest jej założycielem? Jezus czy Paweł? Czy teza o św. Pawle jako mitomanie, który wymyślił zmartwychwstanie Jezusa i w ten sposób – wbrew intencji Jezusa - założył chrześcijaństwo („ustanowił uniwersalizm”) – nie brzmi jak oderwana od faktów historyczno-literackich twórczość fantastyczno-ideologiczn?
Mogliśmy zobaczyć, w jaki sposób Paweł był sługą Chrystusa. Zaiste, jako pierwszy rozpoznał nowy i uniwersalny charakter nauczania i osoby Jezusa, a zwłaszcza Jego śmierci i zmartwychwstania. Ale rozpoznać to, co jest w Jezusie z Nazaretu, nie oznaczało „wymyślić”.
Wnikliwa analiza Listów Pawłowych, pierwszego i największego teologa chrześcijańskiego, prowadzi do jednego tylko wniosku: dla apostoła narodów źródłem teologii był Jezus: najpierw Jezus, którego spotkał na drodze do Damaszku, a następnie Jezus, którego poznawał dzięki pre-ewangelicznej tradycji chrześcijańskiej, którą doskonale znał. Naturalnie, obydwie te postaci utożsmaiał. Nie powiększał Jezusa zmartwychwstałego i nie pomniejszał Jezusa ziemskiego. On sam widział siebie w roli „sługi Chrystusa Jezusa” – i taką rolę spełnił.
Pawłowa ewangelia Krzyża i Zmartwychwstania nie stoi w opozycji do Jezusowej ewangelii o Królestwie Bożym – tak jak orędzie o spełnieniu obietnicy nie jest negacją obietnicy. Chrześcijaństwo wyrasta – jak z ziarna – z uniwersalizmu Jezusa (Jego ewangelii o królowaniu Boga i z Jego śmierci „za was i za wielu”), ale staje się potężnym drzewem zakorzenionym wśród wszystkich ludów ziemi dzięki apostolstwu św. Pawła – „Sługi Chrystusa Jezusa”.
ks. Henryk Witczyk
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12