Ostatnia wieczerza i obmycie nóg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Popatrz na obraz! Przedstawia jedno wydarzenie w dwóch odsłonach: Ostatnią Wieczerzę i obmycie nóg. Nieznany autor w taki sposób zobrazował fragment Janowej Ewangelii (J 13,1-15).

Popatrz na obraz u góry! Na Wieczerzę – Jezus przy stole z gronem Dwunastu, dwóch uczniów usługuje, pozostali wpatrzeni w nauczyciela błogosławiącego chleb. Jezus w lewej dłoni ma zwój Pisma, jakby chciał pokazać, że przekazuje Słowo swego Ojca, który Go posłał. Prawą rękę trzyma nad stołem i błogosławi chleb. Piotr siedzący przy Mistrzu naśladuje Jego gest, uczy się błogosławić chleb, tak jak Jezus. Najbliżej nas jest Judasz przedstawiony w chwili, gdy zamacza chleb w misie. Apostołowie pragną być jak Jezus, dlatego karmią się pokarmem, który On im daje – Jego Ciałem i Jego Krwią – już tu Jezus składa siebie w ofierze za zbawienie świata, ustanawiając Pamiątkę tej jedynej Ofiary, która dokona się na Golgocie.

Popatrz na dolny obraz, który pokazuje Jezusa i apostołów podczas obmywania nóg. Mistrz wstał od Wieczerzy i przepasany prześcieradłem stoi przed uczniami, jak sługa. Piotr ukazany jest w dialogu z Jezusem, gdy godzi się na umycie nóg. Wyciąga w Jego stronę rozwarte ręce w geście przyjęcia daru miłości i zanurza nogę w wodzie. Dziesięciu uczniów stojących za Piotrem wpatruje się w Nauczyciela i czeka na swoją kolej. Tylko Judasz stoi z boku, zakłada sandały i przygotowuje się do wyjścia z wieczernika.

Ta ilustracja uczy mnie, jak rozumieć Eucharystię. Jest Ona mistycznym doświadczeniem uczty i ofiary Jezusa Chrystusa, a równocześnie szkołą postawy służebnej. Ten obraz jest wizją Kościoła, który ma być mistyczny i służebny. Im bardziej mistyczny, tym bardziej służebny (J.B. Metz). To my, ochrzczone dzieci Boże, tworzymy Kościół. Ten obraz uczy mnie przeżywania Eucharystii jako szkoły służby. Tu naprawdę chodzi o mnie! Jeśli jako chrześcijanin nie służę, służę do niczego...

Służyć – to niemodne słowo w świecie, w którym liczy się tylko sukces! Ale dla chrześcijanina to jedyna droga. Wyznaczył ją swym życiem Pan Jezus. Po chrzcie jest dla mnie tylko jedna droga – droga służby! Aby tak żyć, muszę karmić się Tym, który wybrał postać Sługi (Flp 2,6-11). Chrześcijanin musi spożywać słowo Boże oraz Ciało i Krew Pańską.

Boże Ojcze, umacniaj mnie Twoim słowem oraz Chlebem życia i Kielichem zbawienia; uczyń mnie doskonałym w wierze i miłości. Otwórz moje oczy na potrzeby i cierpienia sióstr i braci; oświeć mnie światłem swego słowa, abym pocieszał utrudzonych i uciśnionych, spraw, abym z radością podejmował posługę wobec ubogich i cierpiących. Niech Twój Kościół będzie żywym świadectwem prawdy i wolności, sprawiedliwości i pokoju, aby wszyscy ludzie otworzyli się na nadzieję nowego świata. Amen.