KRÓL WYSZYDZONY (Mt 27,27-31)

KRÓL WYSZYDZONY (Mt 27,27-31)

Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: „Witaj królu Żydowski!”. Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie.

Kryterium miejsca:

Sanhedryn skazał Jezusa na śmierć. Jednak tylko namiestnik rzymski mógł ten wyrok zatwierdzić, dlatego przekazali Jezusa Piłatowi, który był w latach 26-36 po Chr. Namiestnikiem Judei (Mt 27,1-2). Moment wyszydzenia króla, który pojawia się również w Ewangelii św. Marka (15,16-20). Należy umiejscowić raczej w siedzibie jerozolimskiej Heroda Antypasat, tj. w pałacu Hasmoneuszów, położonym między świątynią a pretorium (pałac Heroda), oficjalną siedzibą rzymskiego prokuratora. Mateusz jednak umiejscawia je na dziedzińcu pretorium, było kwaterą pretora rzymskiego jako dowódcy wojsk, a następnie miejscem przebywania wielkorządców rzymskich na prowincji. Ewangelista pisze: Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa ze sobą do pretorium. Z miejsca wyszydzenia zaprowadzony został na ukrzyżowanie (27,31).

Kryterium osobowe:

Oskarżony Jezus został przedstawiony przed Piłatem, ten swoisty przewód sądowy odbywał się na zewnątrz pałacu, gdzie zgromadzili się: namiestnik, więzień Barabasz, arcykapłani, starsi oraz podburzone tłumy (27,10). Po wydanym wyroku Chrystus został zabrany przez żołnierzy namiestnika i zaprowadzony na dziedziniec wewnętrzny. Wokół Niego zgromadziła się cała kohorta (27,27). Liczba żołnierzy w oddziale (speira) liczyła od 200 do 600 osób, dlatego wyrażenia cała kohorta nie należy brać dosłownie. Żołnierze stanowili gwardię przyboczną Piłata, która towarzyszyła mu z jego stałej kwatery, tj. z Cezarei.

Kryterium czasowe:

Wyszydzenie Jezusa należy umieścić w jednym ciągu czasowym. Jezus Chrystus został pojmany (26,47-56) i następnie w nocy skazany za bluźnierstwo przed Sanhedrynem (26,57-68). Oficjalne ogłoszenie wyroku dokonało się gdy nastał poranek (27,1). Żydzi wydali Jezusa podając oskarżenie, że Chrystus podawał się za króla, to znaczy buntownika pragnącego obalić władzę Rzymu. Namiestnik mógł przyjąć ich już od wschodu słońca i, podobnie jak inni urzędnicy rzymscy, kończył swoje urzędowanie przed południem. Ponadto Jezus konał między godziną szóstą a dziewiątą (27,45), więc z całą pewnością wyszydzony został przed godziną dwunastą naszego czasu.

Kryterium okoliczności:

Wyszydzenie Jezusa ma charakter relacji i wprowadza nas bezpośrednio w wydarzeniu Golgoty. Bezpośrednio po upokorzeniach ze strony żołnierzy rzymskich Chrystus odprowadzony został na ukrzyżowanie poza mury miasta., co Mateusz opisuje w sposób bardzo krótki i rzeczowy (27,32-37). Natomiast bezpośrednio przed upokarzającym wyszydzeniem autor informuje nas, że namiestnik uwolnił podburzonemu tłumowi Barabasza, skazańca natomiast kazał ubiczować i wysłał na ukrzyżowanie (27,26). Mateusz czyni zaledwie wzmiankę o biczowaniu, po którym nastąpiło ukrzyżowanie. Przywiązana do pręgierza ofiara była bita flagellum – skórzanym biczem, na którego rzemieniach znajdowały się kawałki metalu. Osłabiając stan skazanego, skracało to czas konania na krzyżu. Tak więc bezpośrednio po biczowaniu i przed wyjściem na Golgotę Chrystus był wyszydzony przez żołnierzy rzymskich (27,27-31).

Struktura perykopy:

Perykopa Ewangelii według św. Mateusza mówiąca o wyszydzeniu Jezusa przedstawia się następująco:

w. 27. Wprowadzenie do pretorium:

w. 28. Nałożenie płaszcza szkarłatnego:

w. 29. Korona cierniowa i trzcina:

w. 30. Oplucie:

w. 31. Zdarcie płaszcza i ponowne nałożenie Jego własnych szat:

 

Egzegeza

w. 27 Wprowadzenie do pretorium:

Po przekazaniu Jezusa w ręce żołnierzy, w oczekiwaniu na ostatnie przygotowania krzyżowania i samo wykonanie krzyża, żołnierze zabrali Go do koszar kwatery namiestnika, tam zwołali resztę oddziału – kohorty. Pełna kohorta (speira) liczyła 600 osób. Żołnierze z całą pewnością nie byli Żydami, gdyż Żydzi byli jedynym narodem imperium rzymskiego nie powoływanym do służby wojskowej. Żołnierze w armii rzymskiej byli najczęściej pochodzącymi z różnych krajów najemnikami. Cała kohorta jest z pewnością wyrażeniem hiperbolicznym, nie zmienia to jednak faktu, że musiała to być stosunkowo wielka liczba brutalnych mężczyzn, którzy oddawali się swojej normalnej, dzikiej zabawie.

Narzucenie płaszcza szkarłatnego: w. 28

Żołnierze zdecydowali się ubrać Jezusa jak króla. Zdjęli z Niego ubranie (widocznie został ponownie ubrany po chłoście [27,26] ). Nagość była szczególnie krępująca dla Żydów. Nałożyli na Niego płaszcz żołnierski koloru szkarłatnego (rzymski sagum; mówi się również o stroju liktorskim). Płaszcz ten mógł przypominać szaty noszone przez władców Wschodu przed okresem rzymskim.

Korona cierniowa i trzcina: w. 29

Wieniec cierniowy wykonany najprawdopodobniej z akantu (dziko rosnący krzew o dużych zębatych liściach) włożony na głowę miał symbolizować koronę królewską. Natomiast trzcina bambusowa, którą wymierzano chłostę miała być parodią berła. Znaki te miały wyśmiać boskiego Jezusa. Związane były z mesjańską godnością Jezusa i dawały wyraz pogardzie dla całego narodu żydowskiego i jego przekonań religijnych. Żołnierze oddawali Jemu pokłon jako władcy, pozornie upadali przed Nim na kolana, co jest spełnieniem proroctwa Jezusa z 20,19 ( według Ps 22,8). Gesty adoracyjne i krzyki aklamacyjne były szyderczą parodią tych zwyczajów i rytu, jaki towarzyszył intronizacji królewskiej czy pojawieniu się monarchy wśród poddanych. W słowie witaj dostrzec można nawiązanie do pozdrowienia Judasza z Getsemani (26,49).

Oplucie: w. 30

Plucie na drugiego człowieka w mentalności Żydów było jednym z największych upokorzeń, które tylko jeden krok dzielił od przemocy. Żydzi uważali plwocinę za szczególnie nieczystą. Plucie przez rzymskich żołnierzy na Jezusa mogło być parodią pocałunku hołdowniczego, jakim obdarzano władców hellenistycznego Wschodu. Znęcanie się nad Jezusem przypomina w tym miejscu wydarzenie zawarte w trzeciej pieśni sługi Jahwe z Izajasza – mianowicie: Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem ( Iz 50,6). Ewangelista nie podaje jak długo trwały zniewagi, które zadawano Jezusowi. Warto jednak podkreślić, że wyszydzenia Jezusa nie mają znamion szyderstwa z Jego posłannictwa, nie noszą cech kpin o charakterze chrystologicznym. Wyszydzają Go jedynie jako domniemanego króla.

Zdarcie płaszcza i ponowne nałożenie Jego własnych szat: w. 31

Oprawcy zdjęli z Jezusa Jego własne szaty na czas szyderstw. Po skończeniu tej upokarzającej obydwie strony zabawy, gdy nadszedł czas ukrzyżowania ubrano Go ponownie w szaty, które nosił wcześniej.

 

Wytłumaczenie perykopy Mt 27,27-31

Rzymscy żołnierze w kpinach dostarczają Jezusowi królewską, szatę, koronę i berło – symbole władzy królewskiej, które słusznie Mu się należą. Są nieświadomi tego, kogo upokorzyli i pobili. Nazwali Chrystusa sarkastycznie „Król Żydowski” nie wiedzą, że Bóg go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, na które zgięło się każde kolano istot niebieskich ziemskich i podziemnych (Flp 2,10-11). Jezus do końca wypełnia wolę Ojca i poddaje się tym zniewagom bez oporu, z wielką pokorą i uniżeniem. To swoiste doświadczenie przynosi głębszą realizację Jego misji na krzyżu.

Teksty paralelne

Niemal identyczna informacja o wyszydzeniu Jezusa zawarta jest w Ewangelii św. Marka w 15,16-20. Ewangelista pomija jedynie wręczenie trzciny w dłonie Chrystusa. Również w tym fragmencie przebierają Jezusa za króla, naśladują odświętną elekcję i padają przed Nim na kolana.

kl. Grzegorz Kwiatkowski

WSD w Świdnicy