HOMILIA NA ROCZNICĘ POŚWIĘCENIA KOŚCIOŁA

ks. Artur Malina

Jakim jesteśmy Kościołem?

(1 Krl 8,22-23.27-30; Ps 84,3-5.10-11; 1 Kor 3,9b-11.16-17; Mt 16,13-19)

Dzisiejsza uroczystość poświęcenia kościoła jako budynku zachęca do postawienia tego pytania i szukania właściwej odpowiedzi. Poszukiwane pytania i odpowiedzi nie są oderwane od naszej egzystencji, lecz mają one nasze codzienne życie powiązać z prawdą o Kościele.

1. Różne odpowiedzi

Kiedyś na pytanie o to, czym jest Kościół, udzielano definicji katechizmowej: „Kościół jest to społeczność prawdziwych chrześcijan, to znaczy ochrzczonych, wyznających wiarę i naukę Jezusa Chrystusa, przystępujących do jego sakramentów i posłusznych ustanowionym przez niego pasterzom”. To określenie nie jest wystarczające. Nie tylko z powodu szkolnej formy i przez zamknięcie prawdy o Kościele w definicji właściwej dla dokumentów naukowych czy prawnych.

Kiedy Sobór Watykański II wypowiadał się o Kościele, nie posługiwał się abstrakcyjnymi słowami i wyrozumowanymi definicjami, ale figurami i symbolami, które znajdujemy w księgach Pisma Świętego. Jakie to są obrazy?

Główny dokument soboru o Kościele (Lumen gentium) odnosił do Kościoła następujące pojęcia: Izrael Boga, Królestwo niebieskie, Państwo, Miasto Boga, Jeruzalem niebieskie, Oblubienica Chrystusa, Matka wierzących, Pole Boga, Winnica Pańska, Owczarnia Chrystusa, Dom Boga, Lud Boga i Ciało mistyczne Chrystusa. Który z tych obrazów i porównań jest szczególnie bogaty w znaczenie? Gdy papież Paweł VI po soborze wyjaśniał znaczenie tych porównań Kościoła, wówczas pierwszą katechezę poświęcił w całości Kościołowi przedstawionemu jako dom Boga.

2. Budowla Boga

Właśnie wtedy Paweł VI przypomniał zdanie z dzisiejszego drugiego czytania: „Jesteście Bożą budowlą”, które można też przetłumaczyć: „Jesteście Bożym budowaniem” (1 Kor 3,9). Dla obrazu Apostoła papież znalazł podstawę w obietnicy Jezusa złożonej Piotrowi w czytanej dziś Ewangelii: „Zbuduję Kościół mój” (Mt 16,18); Na tę rolę apostoła wskazuje imię Piotr, nadane Szymonowi, które w języku greckim oznacza skałę.

To odniesienie do budowy pozwala dostrzec dwa wymiary Kościoła. W pierwszym ujęciu Kościoła jako domu Boga dominuje aspekt statyczny, o którym najpierw powiedział papież w serii pytań retorycznych, wskazujących na pozytywną odpowiedź:

„Czyż dom nie jest mieszkaniem? Czy nie mówi on o pewnym zaciszu domowym, o miejscu, gdzie cała rodzina się schodzi? O jakiejś wewnętrznej jedności, o przeżywanej i strzeżonej serdeczności? W zastosowaniu do wielości osób czyż ten obraz domu nie poucza nas, że wielość ta powinna kształtować wspólnotę, która powinna być jednością w miłości, w zgodzie, w tożsamości myśli i uczuć? Czyż mogłoby być inaczej, gdy chodzi o Kościół Chrystusowy przedstawiony jako dom Boży?”.

Zwróćmy uwagę na tę interpretację Kościoła jak domu w sensie przestrzeni kształtowania wspólnoty, która przeżywa jedność w miłości i zgodzie, w tożsamości myśli i uczuć.

3. Budowanie przez Boga

Drugie ujęcie Kościoła, zdecydowanie bardziej dynamiczne, potrzebne nam jest zwłaszcza w tym czasie, kiedy z jednej strony jest tyle krytyki pod adresem Kościoła widzialnego, instytucjonalnego, zaś z drugiej – nie brakuje też zamykania oczu na jego realne braki. Podobnie było zaraz po Soborze Watykańskim II, kiedy zaczęły pojawiać się wśród wierzących dwa przeciwstawne spojrzenia na Kościół.

Z jednej strony formułowano coraz donośniej postulaty zmian w Kościele, pochodzące od tych, którzy byli coraz bardziej zniecierpliwieni jego rzeczywistymi albo urojonymi brakami. Z drugiej strony odwoływano się do definicji Kościoła jako społeczności doskonałej i zupełnej. U jednych i drugich brakowało spojrzenia na Kościół oczami papieża Pawła VI, który, wychodząc z perspektywy biblijnej, widział w nim konstrukcję Boga:

„Porównanie z konstrukcją, z budowaniem nasuwa nam tyle innych rozważań. Kościół jest budowaniem «ciągle trwającym». Nie jest on konstrukcją wykończoną. Jest ciągle w trakcie wykańczania. Czyż aspekt ten nie przemawia do nas z historii Kościoła? Czyż nie mówi nam o nim rozwój Kościoła, rozwój urzeczywistniany przez Chrystusa Pana, jego prawdziwego budowniczego, i przez działanie Ducha Świętego? Czyż on nie ukazuje nam, że Kościół jest jeszcze niewykończony, że rośnie ustawicznie i że jego piękno objawia się w miarę, jak budowa nabiera kształtów, to znaczy w ciągu wieków?”.

Niech to nauczanie o Kościele, przekazane nam przez wielkiego papieża ostatniego soboru, pomoże nam miłować prawdziwie Kościół pomimo braków w nim, które tak naprawdę są tylko naszymi, ludzkimi brakami. Albowiem pozostając w Kościele, możemy usunąć te braki, przez to, że damy się użyć przez Boga budującego swój Kościół – damy się użyć jak kamienie, które będą pasowały do Jego projektu tej świętej budowy.