"I wszyscy się dziwili"
Łk 1,57-66.80
- Zwiastowanie narodzin Jana z opisem „znaku niewiary” Zachariasza
- Zwiastowanie narodzin Jezusa z opisem pokornej wiary Maryi oraz nawiedzenie Elżbiety
- Kantyk Maryi (Magnificat)
- Narodzenie Jana
- Kantyk Zachariasza (Benedictus)
- Narodziny Jezusa
Aby dostrzec piękno równoległej narracji o Janie i Jezusie trzeba podkreślić podobieństwa oraz różnice w historii tych dwóch postaci. Widzimy, że Łukasz prowadzi konfrontację pomiędzy niewiarą Zachariasza (podeszły w latach kapłan), a wiarą Maryi (młoda dziewczyna). Tę konfrontację Autor podkreśla poprzez „bycie niemym” przez Zachariasza i natychmiastową zdolność do okazywania miłości przez Maryję. Aby wychwalać Boga, Maryi wystarcza zapowiedź narodzenia Jezusa, Zachariasz potrzebuje natomiast „widzenia i dotykania” swego syna. Droga nawrócenia, konieczna w przejściu od Starego Testamentu do Nowego, jest więc zilustrowana niedowierzaniem Zachariasza (punkt wyjścia) i wiarą Maryi (cel). W dalszej części Ewangelii to, co różni Jana i Jezusa, to także sprawa postów (por. 5,33) oraz „stylu” wypełniania misji (por. 7,33n). Jan przynależy do epoki zapowiedzi zbawienia, Jezus przynosi jego realizację (por. 7,18-28; 16,16), Jan rodzi się jako ostatni prorok, który ma wskazać Mesjasza, Jezus przychodzi jako spełnienie Bożych obietnic. Natomiast podobieństwa wyraźnie ukazują ciągłość historii prowadzonej przez Boga i jego niezmienność w pragnieniu zbawienia człowieka. W historii narodzenia dostrzegamy następujące elementy wspólne: zwiastowanie, imię nadane przez anioła, branie sobie do serca wydarzeń związanych z narodzinami, obrzezanie ósmego dnia, a w dalszej części Ewangelii, doświadczenie pustyni i uczenie modlitwy (por. 11,1).
Przyglądając się budowie perykopy widzimy, że autorzy lekcjonarza połączyli opis narodzin Proroka (ww. 57-66) z ostatnim wierszem pierwszego rozdziału (w. 80), czym nie zburzono opisu historii narodzin, bowiem wiersze 67-79 to Kantyk Zachariasza, który wyjęty z tego tekstu nie narusza narracji o narodzinach Jana. Plan perykopy przedstawia się następująco:
- Narodzenie Jana
- Radość w okolicy
- Obrzezanie i nadanie imienia
- Pierwsze zadziwienie obecnych na uroczystości
- Koniec kary Zachariasza
- Powtórne zadziwienie i strach w okolicy
- Świadomość, że Jan będzie kimś wyjątkowymLECTIO
w. 57 Dla Elżbiety zaś nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna.
Bóg wypełnia swoje obietnice. Jest to jeden z istotnych rysów Łukaszowego dzieła. Skoro Bóg coś zapowiada, On sam doprowadza to do wypełnienia (por. 1,13). Rzeczy zapowiedziane, kiedy przychodzi ich czas, osiągają swoją pełnię. W drugim rozdziale, w opisie narodzin Jezusa, znajdziemy natychmiast tekst paralelny (por. 2,6). Narodziny Jana są podobne do narodzin syna obietnicy – Izaaka (por. Rdz 21,2). Obietnica dana Zachariaszowi jest prawdziwa. Wypełnia się to, co możemy przeczytać w Księdze Liczb: „Bóg nie jest jak człowiek, by kłamał, nie jak syn ludzki, by się wycofywał. Czyż On powie coś, a nie uczyni tego, lub nie wykona tego, co oznajmił?” (23,19). Elżbieta została włączona w poczet kobiet, które doświadczyły nadzwyczajnej interwencji Boga. Są to: Sara (por. Rdz 17,15-21), Rachela (por. Rdz 30,22-24), żona Manoacha (por. Sdz 13) i Anna (por, 1Sm 1).
w. 58 Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem.
Dzieła Boże stają się jawne dla wszystkich i radują wszystkich. Anioł zapowiedział, że narodziny Jana będą radością dla rodziców Jana i dla tych, którzy się o tym dowiedzą (por. 1,14; J 5,35). Taka radość ma już swoją zapowiedź w narodzinach Izaaka (por. Rdz 21,6). One są światłem, które staje się widoczne dla wszystkich (por. Łk 11,33). W ten sposób Bóg wypełnia obietnicę czasów mesjańskich: „Śpiewaj z radości, niepłodna, któraś nie rodziła, wybuchnij weselem i wykrzykuj, któraś nie doznała bólów porodu! Bo liczniejsi są synowie porzuconej niż synowie mającej męża, mówi Pan.” (Iz 54,1; por. Rt 4,14-17; Ps 113,9). W radości sąsiadów i krewnych można dostrzec zapowiedź Kościoła: „Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą.” (Rz 12,15); „podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współweselą się wszystkie członki.” (1Kor 12,26b) To sam Bóg jest sprawcą narodzin Jana, a więc także radości, która temu towarzyszyła (por. Iz 66,9).
w. 59 Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza.
Obrzezanie ósmego dnia jest wypełnieniem Prawa (por. Rdz 21,3; Kpł 12,3). Również w stosunku do Jezusa ten zapis Prawa zostanie wypełniony (por. 2,21). Przestrzeganie tego prawa było ważne dla wszystkich prawowiernych żydów i stanowiło powód do chluby (por. Flp 3,5) oraz było znakiem trwania w przymierzu z Bogiem (por. Rdz 17,9-13).
w. 60 Jednakże matka jego odpowiedziała: «Nie, lecz ma otrzymać imię Jan».
Elżbieta zna obietnicę daną jej mężowi i ona pierwsza odwołuje się do niej. Narodzenie Jana jest dla niej ewidentnym znakiem Bożego miłosierdzia, tak więc jest dla niej rzeczą oczywistą, że nie tylko Zachariasz, ale obydwoje mają pozostać wierni zapowiedzi anioła (por. 1,13). Także imię Jezusa jest nadane przez anioła w czasie zwiastowania, a Jego rodzice są posłuszni temu objawieniu (por. 1,31; 2,21; Mt 1,25). Imię Zachariasz oznacza - „Bóg (Jahwe) pamięta”, imię zaś Jan - „Bóg (Jahwe) jest łaskaw”.
w. 61 Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię».
Tradycja nadawania imion polegała na przywoływaniu imion przodków. Chłopcu najczęściej dawano imię jego dziadka lub rzadziej ojca. Stąd zdziwienie uczestników obrzezania Jana, że Elżbieta łamie tradycję i pragnie nadania innego imienia.
w. 62 Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać.
Tym, który ma ostatecznie władzę nadawania imienia jest ojciec. Wypełniając to kontynuuje misję powierzoną przez Boga Adamowi (por. Rdz 2,19-21). W posłuszeństwie Zachariasza uwidacznia się przekonanie, że prawdziwym ojcem wszystkich ludzi jest Bóg (por. J 8,41; Ps 36,10) i dlatego ma On prawo decydować o imieniu każdego swego dziecka.
w. 63 On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I wszyscy się dziwili.
Konsekwencja niewiary Zachariasza jeszcze trwa (por. 1,20), dlatego nie może on wypowiedzieć imienia swego syna, ale je pisze. Jan jest cenny w oczach Boga, jego imię jest wypisane na tablicy, podobnie jak miłość Boga do swego Ludu (por. Prz 3,3). To, co zostało zapisane jest potwierdzeniem wierności Boga (por. Iz 30,8). Jest to prawdziwe objawienie Bożego działania (por. Hb 2,2). W ten sposób Zachariasz wypełnia polecenia anioła (por. 1,13).
w. 64 A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga.
To Bóg rozwiązuje języki niemych. Poprzez znak bycia niemym, a następnie otwarcia ust, Zachariasz staje się świadkiem dzieł Bożych (por. Ps 119,172). Kantyk Zachariasza (por. 1,67-79) jest świadectwem wiary Zachariasza w to, że Bóg wypełnia swoje obietnice. Usta człowieka są po to, aby oddawać chwałę Bogu: „Otwórz moje wargi, Panie, a usta moje będą głosić Twoją chwałę.” (Ps 51,17); „I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: «Oto kładę moje słowa w twoje usta.” (Jer 1,9); „Gdy Ja będę mówił do ciebie, otworzę ci usta i powiesz im: Tak mówi Pan Bóg. Kto chce słuchać, niech słucha, a kto zaprzestanie, niech zaprzestanie - bo to lud oporny.” (Ez 3,27); „W owym dniu sprawię, że wyrośnie potęga domu Izraela, i tobie pozwolę, żebyś pośród nich otworzył usta. Wtedy poznają, że Ja jestem Pan».” (Ez 29,21); „I spoczęła na mnie ręka Pańska wieczorem przed przybyciem zbiega, i otworzyła mi usta rano, moje usta otwarły się i nie byłem już niemy.” (Ez 33,22).
w. 65 I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło.
Strach (gr. fobos) jest przez Łukasza przedstawiony jako owoc spotkania z posłańcem Boga (por. 1,12; 2,9) oraz płynie z oglądania nadzwyczajnej mocy Jezusa (por. Łk 8,37). Jako owoc oglądanie znaków czynionych przez Jezusa jest połączony z uwielbieniem Boga (por. Łk 5,26; 7,16), będzie udziałem ludzi w czasach ostatecznych (por. 21,26). Jest on także udziałem tych, którzy widzieli znaki czynione przez Apostołów i dotyczył zarówno chrześcijan, żydów jak i pogan (por. Dz 2,43; 5,5.11; 19,17). Strach jawi się w tym kontekście jako uznanie interwencji Boga w dzieje świata.
w. 66 A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?» Bo istotnie ręka Pańska była z nim.
Wielkie dzieła Boga mają pozostawać w sercu człowieka. Człowiek ma o nich pamiętać i je głosić (por. Ps 78,5-7). Maryja, która jest najpiękniejszą figurą Kościoła, postępuje w ten sposób (por. 2,19.51). Jan jest zaliczony do tych, których Bóg otoczył swoją szczególną opieką, jest włączony w poczet najwybitniejszych postaci historii zbawienia, takich jak: Józef (por. Rdz 39,2), Samson (Sdz 13,24), Dawid (por 1Sm 16,18; Ps 89,21n), Eliasz (por. 1Krl 18,46). Zapowiada wszystkich, którzy będą głosić Ewangelię Jezusa (por. Dz 11,21). Jest tym samym jednym z wybrańców Boga, którzy żyją dla Niego (por. Ps 80,18; 89,22). W ten sposób Jan zapowiada także Jezusa, który będzie otoczony łaską Boga (por. por. 2,40).
w. 80 Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem, a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.
Jan w swoim życiu jest podobny do sędziów (por. Sdz 13,24) i do proroków (por. 1Sm 3,19), a ostatecznie do samego Jezusa (por. 2,40.52). Pustynia była nie tylko miejscem życia Jana „aż do dnia ukazania się przed Izraelem”. Swoją działalność Jan będzie kontynuował na pustyni (por. Mt 3,1; 11,7, Mk 1,3). Jezus zanim rozpocznie swoją działalność także doświadczy życia na pustyni (por. 4,1n).
MEDITATIO
Pierwsza refleksja, która powstaje z rozważania historii narodzin Jana Chrzciciela, to przekonanie, iż jedynym dawcą życia jest Bóg. Podkreślanie tej prawdy jest istotne, bowiem dziś Kościół musi głosić Dobrą Nowinę w świecie, który neguje Boga jako dawcę życia, a człowieka chce uczynić, poprzez aborcję, eutanazję, manipulacje genetyczne, etc., absolutnym panem życia i śmierci.
Narodziny Jana są odpowiedzią Boga na doświadczenie cierpienia Elżbiety i Zachariasza (por. Łk 1,6n; Rdz 30,1n; 1Sm 1,6). Ale dar Boga jest zawsze naznaczony pewną szczególna misją. Dostrzegamy to także w historii Samsona czy Samuela. Ich nadzwyczajne narodziny są związane z powołaniem, którego Bóg im udziela. Anna, po urodzeniu Samuela, idzie do świątyni: „Powiedziała ona wówczas: «Pozwól, panie mój! Na twoje życie! To ja jestem ową kobietą, która stała tu przed tobą i modliła się do Pana. O tego chłopca się modliłam, i spełnił Pan prośbę, którą do Niego zanosiłam. Oto ja oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany na własność Panu». I oddali tam pokłon Panu.” (1Sm 1,26-28) Anna ukazuje faktyczną wiarę, że wszelkie życie pochodzi od Boga.
Poprzez sakrament chrztu każdy jest posłany, aby obwieszczać nadejście Chrystusa. Jest wybrany, by „być Janem Chrzcicielem”, pokornie wypełnić misję na wzór jego misji: „Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie».” (J 1,15). Nieustannie wskazywać na Jezusa: „Nazajutrz zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: «Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi».” (J 1,29n) Dzieje Apostolskie jasno podkreślają cel działalności Jana: „Jan udzielał chrztu nawrócenia, przemawiając do ludu, aby uwierzyli w Tego, który za nim idzie, to jest Jezusa” (19,4).
Bóg chce objawiać swoją moc w życiu każdego człowieka. W stosunku do Jana Łukasz wyraża to zwrotem „ręka Pańska była z nim” (w. 66). Jest to ta sama moc, którą Bóg wyzwolił Izraelitów z Egiptu (por. Wj 9,3; 15,6), karmił lud na pustyni (por. Lb 11,23), karcił za niewierność (por. Joz 22,31; Sdz 2,15; 1Sm 5,3.6.9; Iz 40,2), pokonał wrogów Izraela (por. 1Sm 7,13; Iz 19,16). Ręka Pańska jest pełna miłosierdzia (por. 2Sm 24,14; 1Krn 21,13; Syr 2,18), wspomaga swoich posłańców (por. 1Krl 18,46; Ez 7,6), jest źródłem dobra, ale i też doświadczeń (por. Hi 2,10), uczyniła wszystko (por. Hi 12,9; Syr 10,4), obdarza władzą (por. Mdr 5,16; Syr 10,5), ocala (por. Iz 59,1), jest obecna w misji proroków (Ez 1,3; 3,14.22; 8,1; 33,22; 37,1; 40,1) oraz objawia się w nauczaniu Apostołów (por. Dz 11,21; 13,11).
Narodziny Jana i wybranie dla niego imienia wbrew panującej tradycji budzi zdziwienie. Jest to reakcja na objawieniem się mocy Boga. Na kartach Nowego Testamentu widzimy, że zdziwienie rodzi się wobec czynów Jezusa, uzdrowień i znaków władzy nad przyrodą (por. Mt 8,27; 9,33; 15,31; 21,10; Mk 5,20) i jest reakcją na nauczanie i zachowanie Jezusa (por. Łk 4,22; 11,38; J 3,7; 4,27; 5,20; 7,15). Zdziwienie towarzyszy znakom związanym z narodzinami Jezusa (por. Łk 2,18.33). Ostateczną przyczyną zdziwienia jest pusty grób i zmartwychwstanie (por. Łk 24,12.41). Jezusa także dotyka zdumienie. Jest ono powodowane zarówno upartą niewiarą żydów (por. Mk 6,6) jak i wiarą u tych, po których nie można by się było jej spodziewać (por. Mt 8,10). Piłat jest zdziwiony tym, że Jezus nie chce się bronić (Mk 15,5), a następnie, że tak szybko skonał (por. Mk 15,44). Moc słowa i czynione znaki będą powodować zdziwienie świadków nauczania Apostołów (por. Dz 2,7; 3,12; 4,13; 1J 3,13). Zdumieniem dla Pawła jest szybkie odejście Galatów od Ewangelii wolności do mentalności Prawa (por. Gal 1,6).
Z powyższych rozważań nasuwa się wniosek, że także dziś Kościół głoszący Dobrą Nowinę o Jezusie nie powinien się bać budzenia zdziwienia i zdumienia wśród narodów. I nie powinien mieć lęku przed okazywaniem mocy Boga działającego w historii. Ma nieustannie wskazywać na Jezusa, pragnąc, aby Jego obecność została rozpoznana w świecie. Taka jest jego misja płynąca ze wzoru misji Jana Chrzciciela.
ORATIO et CONTEMPLATIO
Deiści wprawdzie wierzą, że Bóg stworzył świat, ale nie uznają Jego miłości nieustannie obecnej w świecie, podtrzymującej świat w jego istnieniu. Stąd modlitwa i wiara w interwencję Boga jest dla nich pozbawiona sensu. Wprawdzie tym różnimy się od deistów, że modlimy się, czym dajemy wyraz naszego pragnienia obecności Boga w świecie oraz wyrażamy nadzieję na interwencję Boga w nasze sprawy, ale wiara w praktyczne owce tej modlitwy wydaje się często dość mizerna. Dzisiejsza ewangelia zachęca do przyjrzenia się modlitwie ojca Jana i Matki Jezusa. Benedictus Zachariasza i Magnifikat Maryi są owocem oglądanie spełnionych obietnic Bożych. Z tego doświadczenia rodzi się radość i chęć wychwalania Boga. Przeczytajmy oba kantyki:
Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, * bo lud swój nawiedził i wyzwolił. I wzbudził dla nas moc zbawczą * w domu swego sługi Dawida. Jak zapowiedział od dawna * przez usta swych świętych proroków, Że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół * i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą; Że naszym ojcom okaże miłosierdzie * i wspomni na swe święte przymierze, Na przysięgę, którą złożył * ojcu naszemu Abrahamowi. Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani, * służyć Mu będziemy bez trwogi, W pobożności i sprawiedliwości przed Nim * po wszystkie dni nasze. A ty, dziecię, zwać się będziesz prorokiem Najwyższego, * gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi. Jego ludowi dasz poznać zbawienie * przez odpuszczenie grzechów. Dzięki serdecznej litości naszego Boga, * z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce, By oświecić tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, * aby nasze kroki skierować na drogę pokoju. | Wielbi dusza moja Pana * i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy. * Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, * a Jego imię jest święte. Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie * nad tymi, którzy się Go boją. Okazał moc swego ramienia, * rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, * a wywyższył pokornych. Głodnych nasycił dobrami, * a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za swoim sługą, Izraelem, * pomny na swe miłosierdzie, Jak obiecał naszym ojcom, * Abrahamowi i jego potomstwu na wieki. |
To, co jest wspólne w obu tekstach to przekonanie, że Bóg spełnia obietnice, panuje nad naszymi nieprzyjaciółmi, jest pełen miłosierdzia, że to On kieruje historią świata.
ACTIO
Jakie obietnice Bóg spełnił w moim życiu?
Jakie jest moje doświadczenie, że Bóg wyrywa z rąk nieprzyjaciół i jest pełen miłosierdzia?
Z jakich powodów mogę powtarzać za Zachariaszem „Błogosławiony Pan, Bóg Izraela…” lub za Maryją „Wielbi dusza moja Pana …”?
O jakich dziełach Boga świadczę moim życiu? Jakie dzieła Boga ogłaszam innym jako Dobrą Nowinę?