Czy dziś warto jeszcze mówić o diable?
Czytany przez nas fragment to początek Ewangelii św. Marka. W tej części, po prologu (1,1-13),Ewangelista ukazuje Jezusa obwieszczającego nadejście Królestwa Bożego. Zbawiciel naucza o Królestwie i poprzez znaki (cuda) ukazuje to Królestwo.Jednak w tym okresie swej działalności Jezus zabrania mówić zarówno ludziom jak i złym duchom, kim On jest.
Jego tożsamość ma pozostać tajemnicą, aby lud nie brał Go za politycznego oswobodziciela Izraela. Jest to tak zwany sekret mesjański.
Pierwsze słowa jakie wypowiada Jezus w markowej Ewangelii brzmią: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!» (1,15). To zdanie Jezus wygłasza w Galilei, jest ono jednak dość ogóle, co wskazuje, że Marek chce czytelników (słuchaczy) wprowadzić w temat swego dzieła zanim zacznie opisywać konkretne wydarzenia. Po ogłoszeniu celu swej misji Jezus zaczyna gromadzić wokół siebie uczniów (pierwszych czterech). W ich towarzystwie udaje się do Kafarnaum i tam rozpoczyna nauczanie oraz dokonuje pierwszego znaku (1,21-28). Ten fragment jest początkiem większej całości, którą możemy umownie zatytułować: Pierwszy dzień działalności Jezusa spędzony w Kafarnaum. Dzień, który rozpoczyna się i kończy wyrzucaniem złych duchów (1,21-45). Czytana przez nas perykopa możemy zatytułować: Nauczanie i egzorcyzm w synagodze w Kafarnaum.
LECTIO
w. 21. W mieście Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał.
Wielkim zdumieniem napawał słuchaczy sposób nauczania (może tak wielkie zaangażowanie Jezusa w to, co mówił?) niż sama treść nauki. Marek nam jej nie relacjonuje podkreślając wyłącznie zdumienie słuchaczy. Słowa "zdumiewali się" (ekplessomai) Marek używa w swej Ewangelii tylko w odniesieniu do postawy słuchaczy Jezusa; pochodzi ono od słowa greckiego plesso – uderzać, razić. Słuchacze byli wiec uderzeni tym nauczaniem. Źródłem tego zdumienia jest odkrycie, że oto pojawił się nauczyciel, który naucza z innym autorytetem, niż uczeni w Piśmie. Jezus mówi we własnym imieniu (przeciwnie niż faryzeusze, por. 7,3), On sam jest autorytetem, który ma moc dawać nowe wyjaśnienie Prawa (10,5-9), bowiem uczeni w Prawie często wypaczają zamysł Boga (por. 7,6-13). Dlatego też uderza z mocą w człowieka i budzi jego zachwyt. Uczeni w Piśmie posługiwali się nieustannie autorytetem innych, wcześniejszych uczonych i nieustannym odwoływaniem się do Pisma, Jezus wyraźnie pokazuje, że On sam jest źródłem autorytetu. W mateuszowym Kazaniu na Górze brzmi to bardzo mocno: "Słyszeliście, że powiedziano, a ja wam powiadam …." Jezus samym sobą gwarantuje prawdziwość swojej nauki, a ostateczną gwarancją prawdziwości nauki Jezusa jest Jego śmierć i zmartwychwstanie.
Przymiotnik "nieczysty" mówi o duchu mającym powiązanie ze śmiercią (trwającym w śmierci i prowadzącym do śmierci) – dlatego jest on nieczysty, niezdolny i niechętny do oddawania chwały Bogu. Taki krzyk może być krzykiem sprzeciwu bądź krzykiem zagłuszającym naukę (por. Dz 7,57; 19,34).
Po ogłoszeniu programu swej działalności ("Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!" (1,15)) Jezus w sposób namacalny wkracza w życie człowieka. Podejmuje zmaganie o zbawienie. Nie jest On moralizatorem, który nakazuje nawrócenie i obserwuje, czy człowiekowi uda się to czy też nie, ale w sposób konkretny przychodzi z pomocą w nawróceniu. Rozważany przez nas fragment markowej Ewangelii pokazuje, że Jezus przyszedł stoczyć walkę z demonem. Celem tej walki jest oswobodzenie człowieka z niewoli zła i cierpienia.
Znamienne w tej Ewangelii jest to, że po powołaniu pierwszych czterech uczniów Jezus natychmiast rozpoczyna wypełnianie swej misji. Wchodzi do Kafarnaum, zaczyna nauczać i pokazuje moc tej nauki – jest ona potężniejsza niż moc złych duchów, bo za swe źródło ma samego Boga. Obraz walki z demonem jest odpowiedzią Ewangelisty na powszechne w I w. po Chrystusie przekonanie, że szatan jest władcą obecnego czasu i rządzi ziemskimi królestwami. To przekonanie ma swoje odbicie w Nowym Testamencie: "Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon»." (Mt 4,8-9, por. Łk 4,5-6); "Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie." (J 14,30); "A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga." (2 Kor 4,3-4); "Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich." (Ef 6,12)
Szatan w Biblii jest przede wszystkim nieprzyjacielem człowieka (Mdr 2,24), jest podstępny i posługuje się kłamstwem (Rdz 3,1), zwodzi człowieka (Rdz 3,13; Ap12,9), "od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa ." (J 8,44) Ale już w momencie pierwszego grzechu człowieka, kiedy demon triumfuje, Bóg zapowiada jego klęskę (Rdz 3,15). Wypełnieniem tej zapowiedzi jest Chrystus, który przychodzi zmiażdżyć głowę węża, aby "przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli." (Hbr 2,14n) Życie Jezusa jest więc walką z szatanem. To zmaganie rozpoczyna się kuszeniem i trwa do ostatniego momentu. (por. Mt 27,40 z Mt 4,3.6. Podkreśla to charakterystyczny zwrot, "Jeśli jesteś Synem Bożym", który podkreśla tę samą naturę kuszenia Jezusa na pustyni i na krzyżu. W Ewangelii Łukasza ta sama myśl jest wyrażona w inny sposób. (por. Łk 4,13 i 22,53.)
Egzorcyzmy, których dokonuje Jezus są znakami, że Królestwo Boże już przyszło, to znaczy już możemy odnieść zwycięstwo nad demonem (Mk 3,22). Królestwu temu przeciwstawia się demon, ale też i jego synowie, ci którzy odrzucają nauczanie Jezusa i cuda, które czynił jako znaki nadejścia zbawienia (J 8,44; Mt 13,38; Mt 3,7; 12,34; 23,33). Szatan nie ma władzy nad Chrystusem, a moment kulminacyjny jego dzieła – skazanie na śmierć Zbawiciela – jest momentem Jego klęski (J 12,31; 16,11; Ap 12,9-13). W swej pysze szatan proponował władzę nad światem Chrystusowi, ale to Chrystus obejmuje teraz władanie (Mt 28,18; Flp 2,9).
Czas Kościoła to czas walki z demonem. Chrystus te walkę wygrał, ale każde pokolenie na nowo jest powołane do tego, aby w tym zwycięstwie uczestniczyć. Dlatego chrześcijanie doświadczają walki z szatanem, który zasiewa kąkol na polu (Mt 13,39), który "przychodzi (…) i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni" (Łk 8,12), który "jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć" (1P 5,8), który podobnie jak w raju jest kusicielem i zwodzicielem (1Tes 3,5; 1Kor 7,5). Święty Paweł w każdym grzechu widzi skutki działania szatana, ojca grzechu (por. Rz 5,12 z Mdr 2,24 oraz Rz 7,7 z Rdz 3,13).
Pomimo, że szatan jest przeciwnikiem już pokonanym przez Chrystusa nie przestaje on stosowania podstępów, zasadzek, oszustw i krętactw (2 Kor 2,11; Ef 6,11; 1Tym 3,7; 6,9), lubi przybierać postać anioła światłości (2Kor 11,14). Chrześcijanie muszą więc nieustannie dokonywać wyboru pomiędzy Chrystusem a szatanem, między Złym a Prawdą (por. 2Kor 6,14; 1J 5,18n). Opierając się jednak na wierze i modlitwie mogą być pewni swego zwycięstwa (Mt 6,13; 26,41; Łk 22,32; Rz 8,34; Hbr 7,25; Jk 4,7; Ef 4,27).
Dzieje Apostolskie dają nam opisy egzorcyzmów (8,7; 19,11-17), ale ukazują także, że znaczna część walki przeciw złemu duchowi to walka z magią, zabobonami, wróżbami, wywoływaniem duchów, oddawaniem czci demonom, szatańską mądrością i pseudocudotwórcami (por. Dz 13,8nn; 16,16; 19,18n;1Kor 10,20n; 1Tym 4,1; Jk 3,15; Ap 9,20; 16,13n). Tylko dzięki Duchowi Świętemu jesteśmy w stanie odróżniać dzieła duchów złych od dzieł pochodzących od Boga (1Kor 12,1nn).
Rozważany przez nas fragment wyraźnie podkreśla, że zdumienie tłumów zostało wywołane nauką z mocą. Jest to dwukrotnie podkreślone przez Marka (w. 22 i 27). Moc egzorcyzmowania demonów nie jest jakąś samoistną siłą, ale jest owocem posłuszeństwa głoszonej nauce, wezwaniu do nawrócenia. Pierwsze zdumienie zebranych w synagodze jest wywołane nauką głoszoną z niespotykanym autorytetem, a za chwilę przekonają się, jak wielka jest to moc i przeciwko komu jest skierowana. Nauka Jezusa musi być pełna mocy, bowiem jest ona wezwaniem do podjęcia walki z grzechem, czyli także walki z ojcem grzechu, szatanem.