Polska tablica z modlitwą „Ojcze nasz” w kościele Pater Noster (Eleona) w Jerozolimie
Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5)
1 Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. 2 Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. 3 Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, 4 aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. 5 Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. 6 Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. 7 Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. 8 Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: 9 Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! 10 Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. 11 Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; 12 i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; 13 i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie [1], ale nas zachowaj od złego! 14 Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. 15 Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień. 16 Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. 17 Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, 18 aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
[1] Tekst grecki w przekładzie dosłownym brzmi: „I nie wprowadzaj nas w (sytuację, w stan) pokusy” (kai mē eisenenkēs hēmas; ang.: and do not lead us into temptation (New American Standard Version). Co dobrze oddaje tradycyjne tłumaczenie, stosowane w formularzu Modlitwy: „I nie wódź nas na pokuszenie”.
Krytyka literacka
Perykopa Mt 6,1-18 w strukturze Ewangelii Mateusza stanowi część Kazania na Górze (5,1-7,28). W jej ramach z łatwością da się wydzielić jednostki mniejsze do których należą: 6,1-4; 6,5-6; 6,7-8; 6,9-13; 6,14-15; 6,16-18. Całość perykopy rozpoczyna w. 1a napomnienie w formie rozkazu „Baczcie, abyście” którego przedmiotem jest „pełnienie sprawiedliwości”. Dalsza część wersetu (1b) wskazuje na konsekwencje odrzucenia tego napomnienia. Postawiona w ten sposób teza jest objaśniona na przykładzie jałmużny, modlitwy i postu. Wszystkie trzy przykłady posiadają analogiczną budowę, tzn. posiadają formułę wprowadzającą wraz z napomnieniem ukazującym w sposób karykaturalny postępowanie, którego należy unikać. Następnie podana jest konsekwencja karykaturalnego zachowania, którego trzeba unikać Z kolei zostaje przywołana sytuacja początkowa z podobną formułą, ale o znaczeniu przeciwstawnym W zakończeniu pojawia się motywacja teologiczna. Tradycja: od 6,1 Mateusz odchodzi od źródła Q (z wyjątkiem Modlitwy Pańskiej). Korzysta on z ustnego lub już pisemnego przekazu, do którego wprowadza niewielkie modyfikacje. Wpływ Mateusza jest widoczny np. poprzez określenie Boga jako Ojca. Odczuwa się judaistyczny i judeochrześcijański koloryt sugerujący wspólnotę Mateuszową jako środowisko przekazu. Pod względem gatunku mamy tu do czynienia z napomnieniami zbliżonymi do napomnień sapiencjalnych. Od mądrościowych sentencji odróżnia je eschatologiczne rozumienie nagrody oraz konkretne wskazanie adresatów wypowiedzi. Pod względem historyczności perykopa nosi wszelkie znamiona pochodzenia od Jezusa. Znamienne jest tutaj Jezusowe podkreślenie zależności od Ojca niebieskiego oraz słowa „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam…” charakterystyczne dla wypowiedzi Jezusa. Niewątpliwie sercem Mateuszowej perykopy są ww. 9-13, tj. Modlitwa Pańska, gdzie Ewangelista wraca do źródła Q (por. Łk 6,37n). Poprzedza ją bezpośrednio logion (ww. 7-8). Składają się na nią: 1) Inwokacja (w.9b) 2) Tablica pierwsza – trzy prośby tzw. teologiczne (ww.9c-10); 3) Tablica druga -cztery prośby tzw. antropologiczne (ww. 11-13). Mateusz przekazuje tekst modlitwy będący w użyciu w jego wspólnocie. A pod względem gatunku tekst ten określany jest jako modlitwa błagalna. Według zgodnej opinii tekst pochodzi od Jezusa. Po Modlitwie Pańskiej następują ww. 14-15, nie należące już do niej, dotyczące przebaczenia, mające charakter wypowiedzi prawnej. Całość perykopy zamykają ww. 16-18, o charakterze napomnienia mądrościowego, dotyczące postu (podobne do tych odnoszących się do jałmużny i modlitwy (ww. 2-4; 5-6) będące materiałem własnym Mateusza.
Orędzie teologiczne:
- „Pełnić sprawiedliwość” – co to znaczy? (Mt 6,1). To wypełnianie Prawa Bożego, zapisanej w nim woli Bożej i praktykowanie jej, ale nie na pokaz. Takie było domeną uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Według słów Jezusa dobrym czynom ma towarzyszyć zawsze dobra intencja. Ojciec niebieski odpłaci jedynie tym, którzy zabiegają, o to, co jest słuszne przed Bogiem, nie zaś o to, jak i co myślą inni ludzie.
- Istota jałmużny (Mt 6,1-4); jest ona przejawem czynienia sprawiedliwości. Zachowanie ofiarujących jałmużnę dla pochwały nazwane jest obłudą (w. 2). Obłudnik to ten, który jest kimś innym niż tym, za kogo się podaje. On co innego czyni niż mówi. Obłuda ukrywa prawdziwe zamiary i jest obrazem podzielonego, rozbitego, a tym samym niedoskonałego człowieka. Obłudnicy to ci, którzy dają jałmużnę nie ze względu na potrzebujących i nie ze względu na Boga, ale ze względu na siebie samych. Celem ich działania jest poklask i pochwała ze strony patrzących (w.2). Przez takie zachowanie odbiera się dobrym czynom ich istotną wartość. Nie tak mają czynić uczniowie Jezusa. Ich czyny, a zatem i jałmużna powinna dokonywać się ze względu na Boga nie dla ludzkich względów, dlatego powinna dokonywać się w ukryciu (w.4). Jedynie takie postępowanie gwarantuje nagrodę w niebie.
- modlitwa (Mt 6,5-6); była ważną praktykę w judaizmie. Choć jej uprzywilejowanym miejscem była synagoga, to mogła być odprawiana w każdym miejscu i porze. Często mogła być też dostrzegana na rogach ulic (w. 5). Taka ostentacyjna modlitwa znajduje u Jezusa stanowcze napiętnowanie, o ile łączy się z nią chęć pokazania się wobec innych. Tak czyniący to obłudnicy. Oni to zamiast zwrócić się całkowicie ku Bogu, zwracają się w kierunku patrzących. Przedmiotem krytyki i odrzucenia jest modlitwa na pokaz. Przeciwieństwem takiej modlitwy jest ta odprawiana nie dla pozoru, ale „w izdebce” (w. 6) za zamkniętymi drzwiami. Chrześcijanin powinien zwracać się na modlitwie wyłącznie do Boga. Bóg jest jedynym adresatem modlitwy – audytorium ludzkie nie jest tu potrzebne. Jedynie owocem takiej modlitwy jest eschatologiczna zapłata. Zalecenie modlitwy w ukryciu nie oznacza, że modlitwa z innymi, modlitwa wspólnotowa, posiada mniejszą wartość. Jezus pragnie pouczyć, że osobista modlitwa Jego uczniów nie może być skażona pragnieniem dostrzeżenia i uznania ze strony innych. Nie może służyć czemukolwiek innemu, jak tylko rozmowie z Bogiem, a taka wymaga raczej samotności i skupienia.
- Modlitwa Pańska (Mt 6,9-13); poprzedzają ją ww. 7-8, w których odnajdujemy dwa sposoby modlitwy. Pierwszy, to ten charakterystyczny dla pogan, którzy uznają, że wysłuchanie modlitwy zależy od wielu słów. Drugi, uczniów Jezusa, którzy modlą się pełni ufności wobec Ojca, bez zbytecznych słów i gadaniny z przekonaniem, że wie On, czego im potrzeba zanim Go poproszą. Jak powinna wyglądać prawdziwa modlitwa uczniów Jezusa podają ww. 9-13. Rozpoczyna je inwokacja „Ojcze nasz” (w. 9), poprzez którą Jezus wprowadza swoich uczniów w rodzinną relację. Oto Ojciec Jezusa staje się odtąd również Ojcem każdego ucznia, który zwraca się do Boga tak samo jak czynił to Jezus. Słowa „który jesteś w niebie” wskazują na kierunek modlitwy, która jest wznoszona do Boga, który przewyższa wszystko, co jest na ziemi, a przy tym przysługuje Mu najwyższy autorytet i władza. „Niech się święci imię Twoje!” – to pierwsza prośba Modlitwy Pańskiej, w której modlący prosi, aby wszyscy uznali, że jest Bóg jest Święty, uznali Jego wolę i Jego przykazania. „Przyjdź królestwo Twoje” (w.10) – to druga prośba, która jest przedłużeniem i poszerzeniem pierwszej. Otrzymuje tu ona uniwersalistyczny charakter. To królestwo Boże przychodzi do wszystkich narodów, a jego sceną jest cała ziemia. To królestwo zapoczątkował już sam Jezus w głoszonym przez Niego orędziu. To królestwo posiada podwójny wymiar. Z jednej strony uczniowie proszą Ojca o pełne nadejście powszechnego Bożego panowania, a z drugiej poprzez swoją osobistą wierność Bogu starają się już go realizować. Trzecia prośba „niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie” jest obecna jedynie u Mateusza. Wyraża ona prośbę, w której jakkolwiek jedynie Bóg jest władny urzeczywistnić swoją wolę, to jednocześnie ludzie są wezwani do pełnienia woli Bożej urzeczywistnionej w obszarze ludzkiego postępowania, tj. etyki. „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj” (w. 11) – to czwarta prośba, która stoi na czele zaspokojenia ludzkich potrzeb. Chodzi tu o pokarm, chleb i taką jego ilość jak jest potrzebna do codziennych potrzeb, ale ponieważ „chleb” w tradycji biblijnej przywołuje wszelki dar zbawczy Boga, nie można wykluczyć tu chleba Jego Słowa, Chleba Eucharystycznego, również chleba uczty niebieskiej. Piątą prośbę stanowią słowa: „i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili” (w. 12). Wynika z niej, że człowiek dopiero wtedy może wystąpić o odpuszczenie grzechów przed Bogiem, kiedy sam ze swej strony dokonał już odpuszczenia. Możemy prosić Boga o odpuszczenie win, jeśli uprzednio odpuściliśmy ty, którzy wobec nas zawinili. Odpuszczenie zatem, którego dostępujemy od Boga zależy od tego, czy my sami potrafimy przebaczyć naszemu bliźniemu, który wobec nas zawinił. Ważne jest właściwe zrozumienie wyrażenia „jak i my”, które należy tłumaczyć: „jak i my w miarę naszych możliwości ludzkich pragniemy odpuszczać i rzeczywiście „odpuszczamy”. Chodzi tu zatem o praktykowanie miłosierdzia. „I nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!” (w. 13). To dwie ostatnie prośby. O jaką „pokusę” chodzi w pierwszej prośbie? Wydaje się, że odnosi się ona do wszystkich pokus napotykanych w życiu, ale przede wszystkim pokus, które wystawiają uczniów Jezusa na ryzyko utraty wiary. Druga prośba (pojawia się jedynie u Mateusza) wyraża rzeczywistość mocy zła stojącej za pokusą i prosi o uwolnienie. Kim jest owy „zły”? Większość autorów opowiada się za rozumieniem w sensie „Zły”, „szatan”. Sens wypowiedzi byłby zatem następujący „nie dozwól, abyśmy popadli w pokuszenie, ale przeciwnie, wybaw nas od Złego”. Trzeba podkreślić, że zakończenie modlitwy kieruje uwagę do początku, ku Ojcu, któremu ufnie powierza się modlący. Ww. 14-15, choć nawiązują do piątej prośby, nie należą do tekstu Modlitwy Pańskiej. Mają one postać wypowiedzi prawnej (warunek-czynność przyszła). Wynika z nich, jednoznacznie i niepodważalnie, iż nie jest rzeczą możliwą cieszyć się Bożym przebaczeniem bez okazania naszego przebaczenia bliźnim.
- Post (Mt 6,16-18), podobnie jak wcześniej w nauczaniu o modlitwie i jałmużnie zarysowany zostaje negatywny obraz postu. Pod zewnętrznymi oznakami postu, tj. wdziewanie pokutnego odzienia, posypywanie głowy popiołem, jak było to w zwyczaju oraz rezygnacji z codziennej higieny, poszczący ukrywają swą właściwą twarz, przyjmując twarz ludzi surowo poszczących i doskonałych (w.16). Jezus nazywa ich obłudnikami, ponieważ kierują się względami ludzi, a nie Boga, dlatego też otrzymali już swoją nagrodę. Jest nią uznanie u ludzi. Innej zapłaty nie będzie (w. 16). Jezus jednak nie odrzucając praktyki postu, na nowo go definiuje i określa jego charakter. Poszczący nie jest zobowiązany do rezygnacji z namaszczenia głowy czy umycia twarzy. Taka bowiem rezygnacja byłaby przyjmowaniem zewnętrznej pozy oraz przyjmowaniem dystansu do tych, którzy nie poszczą. Prawdziwy post powinien być bowiem zachowywany nie ze względu na ludzi i nie dla aplauzu otoczenia, ale ze względu na Boga. Stan wewnętrzny człowieka nie powinien być uzewnętrzniany za pomocą pustych gestów, a to oznacza dyskrecję w czasie postu. Post bowiem, powinien być znany jedynie Bogu Ojcu, który „widzi w skrytości”. I tylko ten post jest mile widziany w oczach Boga.
Komentarz z Ojców Kościoła:
Tertulian, apologeta chrześcijański z przełomu II i III wieku, nazywał Modlitwę Pańską „streszczeniem całej Ewangelii” (De oratione, 1 i 10).
Św. Augustyn z Hippony, Epistulae, 130,12,22; por. KKK 2762) pisał: „Zbadajcie wszystkie modlitwy, jakie znajdują się w Piśmie Świętym, a nie wierzę, byście mogli znaleźć w nich coś, czego nie zawierałaby Modlitwa Pańska”.
Św. Tomasz z Akwinu, Doktor Anielski określił Pater noster jako najdoskonalszą z modlitw „W niej prosimy nie tylko o to, czego możemy słusznie pragnąć, ale także w kolejności, w jakiej należy tego pragnąć. Modlitwa Pańska nie tylko uczy nas prosić, ale także kształtuje wszystkie nasze uczucia” (zob. KKK 2763).
Św. Augustyn mówi, że post i jałmużna stanowią «dwa skrzydła modlitwy», dzięki którym może ona łatwiej się wznieść i dotrzeć do Boga. Stwierdza: «W ten sposób nasza modlitwa, połączona z pokorą i miłością, postem i praktykowaniem jałmużny, panowaniem nad sobą i przebaczaniem krzywd, dając dobre rzeczy i nie odpłacając złymi, szuka pokoju i go osiąga. Dzięki skrzydłom, którymi są te cnoty, nasza modlitwa wznosi się pewnie i łatwiej płynie do nieba, gdzie Chrystus, nasz pokój, nas poprzedził» (Kazanie 206, 3 na Wielki Post: PL 38, 1042).
Św. Grzegorz Wielki w swojej Regule Pasterskiej przypominał, że post staje się święty dzięki towarzyszącym mu cnotom, zwłaszcza miłości, dzięki każdemu gestowi wielkoduszności, którym owoce naszych wyrzeczeń ofiarujemy biednym i potrzebującym (por. 19, 10-11).
Wpływ na literaturę, poezję, malarstwo, muzykę
Od czasów starożytnych powstało wiele komentarzy do Modlitwy Pańskiej. Zebrano je w polskim przekładzie w trzech tomach wydanych w Tyńcu w 2004 r. W literaturze polskiej nawiązywali do niej tacy pisarze jak Antoni Gołubiew, Stanisław Barańczak, Anna Kamieńska. Natomiast Jan A. Choroszy poświęcił Modlitwie Pańskiej swą obszerną pracę (ponad 1700 stron): Ojcze nasz – nasz. Przekłady, parafrazy i inne literackie opracowania Modlitwy Pańskiej, 1-2, Wrocław 2009.
Istnieją również liczne opracowania muzyczne Modlitwy Pańskiej – na przykład Verdiego czy Rimskiego Korsakowa. Dużym powodzeniem cieszy się nagranie śpiewu św. Jana Pawła II (zob. https://www.youtube.com/watch?v=wnyd1ln2AXY).
Carl Heinrich Bloch (1834-1890) duński malarz, autor obrazu „Kazanie na Górze” (1877 r.)
Fra Angelico (ok. 1387-1455) malarz religijny wczesnego renesansu, dominikanin, błogosławiony Kościoła katolickiego.
Obraz z ok. 1437-1445 „Kazanie na Górze” z klasztoru we Florencji.
Wlastimil Hofman (1881-1970) polski malarz w latach 1951-1952 jest autorem cyklu dziesięciu tryptyków ilustrujących kolejne wersy modlitwy „Ojcze nasz”.
Aktualizacja orędzia teologicznego perykopy:
Ojciec św. Franciszek, Umieć patrzeć w oczy, 9 IV 2016 – katecheza wygłoszona podczas audiencji jubileuszowej, (02.07.2020). „Jałmużna jest aktem miłości względem napotkanych osób; jest to gest poświęcenia szczerej uwagi tym, którzy się do nas zbliżają i proszą o pomoc, uczyniony w tajemnicy, gdzie tylko Bóg widzi i rozumie wartość dokonanego aktu”.
Papież Benedykt XVI, homilia w Środę Popielcową, 17 II 2010 r., „Prawdziwą „zapłatą” nie jest podziw innych, lecz przyjaźń z Bogiem i łaska, która z niej wypływa, łaska, która daje pokój i siłę, aby czynić dobro, aby kochać także tych, którzy nie zasługują na to, przebaczać tym, którzy nas obrazili”.
Kilka pytań czy problemów do refleksji:
- Na ile w mojej codzienności jestem apostołem/apostołką „większej sprawiedliwości i solidarności”?
- Jezus oczekuje od nas otwartej modlitwy, niekryjącej się wyłącznie za „formułkami”. Jak więc wygląda moja modlitwa, czy angażuję w nią moje serce i proszę o to, co jest mi naprawdę potrzebne do zbawienia?
- Współczesny świat zapomina o poście, wstrzemięźliwości, umiarkowaniu. Czy nie dałem się wciągnąć w ten wir współczesności? Jak realizuję słowa św. Jana Pawła II: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od Was nie wymagali?”
- Jałmużna to nie tylko jednorazowy dar materialny, ale postawa mojego życia. Czy zawsze daję siebie innym, jestem dla nich, czy żyję tylko dla siebie?
Propozycja modlitwy
Panie Jezu, proszę Cię, aby dzięki modlitwie, postowi i jałmużnie ludzie widzieli we mnie świadka Boga. Chcę czynić wszystko z miłości do Ojca, nie oczekując poklasku tego świata. Amen.
Ks. dr Jacek Kucharski i seminarzyści WSD Radom