„Aż porodziła Syna...”?
Co wynika ze zdania, wyjętego z ewangelii wg Mateusza: Józef nie zbliżał się do Maryi, aż porodziła Syna? Wydaje mi się- przy założeniu, że jest to zdanie współrzędnie złożone, iż oba człony, będąc od siebie niezależne, świadczą o tym, że Józef nie zbliżał się do Maryi w ogóle (i przed i po narodzeniu Syna). Pytam o to, gdyż w dyskusji z protestantem nie wiem, jak mu wytłumaczyć nasz katolicki punkt widzenia. Napisałam mu, że gdyby przecinka nie było przed "aż", a dopiero po "Syna", wówczas można by wnosić, że po powiciu Jezusa przez Maryję, Józef mógł (zaczął) się do niej zbliżać.
Dokładne znaczenie użytego w tym miejscu zwrotu, brzmiącego w języku greckim heos ou. W większości tłumaczeń współczesnych widzi się tutaj znaczenie czasowe „aż do czasu gdy...”. Jednak uczeni widzą trudności w takim sposobie odczytywania fragmentu, a sam zwrot pojawia się w Biblii w kilku różnych znaczeniach.
Pierwszym krokiem, który powinno się uczynić w celu badania tekstu jest badanie kontekstu fragmentu, określenie jego tematu i głównych bohaterów. We fragmencie Mt 1,18-25 główna uwaga spoczywa na postaci Józefa, a dokładniej na fakcie, że Jezus poczęty został nie w wyniku aktu małżeńskiego, ale dzięki zstąpieniu Ducha Świętego na Maryję. Z tego powodu niektórzy uczeni tłumaczą frazę przy pomocy znaczenia przyzwalającego: „i nie poznał jej, a mimo to porodziła Syna”.
Jeszcze inni uczeni badając znaczenie owego złożenia przyimkowego widzą tu zwykłe znaczenie czasowe: „gdy”, w czym wyraża on treść analogiczną do hebrajskiego przyimka „’ad ki” oraz aramejski „’ad di” (zob. Wj 33,22; Joz 4,23; Sdz 3,26; Dn 2,36; 6,25; 7,4.9.11). W ten sposób werset otrzymuje inną konstrukcję syntaktyczną i brzmi: „i nie zbliżał się do niej, a gdy porodziła Syna, nadał mu imię Jezus”.
W najnowszym komentarzu do Ewangelii Mateusza ks. prof. A. Paciorek zaznacza obserwację, że przyimek użyty w tekście greckim „nie zawiera idei granicy, na której kończy się poprzedni stan lub czynność (por. Rdz 49,10 LXX; Mt 10,23; Mk 9,1)”. Należy jednak stwierdzić, że sama pierwsza Ewangelia zawiera teksty, w których przyimek ten wyraźnie wyznacza górną granicę trwania bądź nietrwania czynności (zob. Mt 18,34; Mt 23,36; zob. także Łk 24,49; J 13,38; Dz 21,26; 23,12.14.21; 2 P 1,19).
W rozwiązaniu tych trudności pomoże podkręslony wyżej fakt, że autor komponując tekst, który analizujemy, zainteresowany jest przede wszystkim wydarzeniami poprzedzającymi narodzenie Jezusa. Kładąc wyraźny nacisk na fakt dziewiczego poczęcia Jezusa przez Maryję, nie mówi o trwałym dziewictwie Maryi. To zagadnienie zdaje się być poza bezpośrednim polem zainteresowania ewangelisty w tym fragmencie. Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że powyższe stwierdzenie nie zaprzecza przekonaniu i nauczaniu Kościoła o trwałym dziewictwie Maryi: to, że autor nie zaznacza tego wyraźnie, nie jest argumentem przeciwko przyjęciu tego faktu.
Chociaż tekst ten jest przywoływany jako skrypturystyczne uzasadnienie nauki o trwałym dziewictwie Maryi, to zawsze musi być on czytany komplementarnie z pozostałymi tekstami: Mt 19,10-12; Łk 20,34-36; J 19,25-27 itd. Przywołanie jednego tekstu nie jest wystarczające, by nakreślić katolicką prawdę o prawdzie, która znalazła swoje odzwierciedlenie w Credo, gdzie chrześcijanie wyznają Maryję jako „zawsze dziewicę”.
A 100 pytań temu zastanawialiśmy się:
Jesteś na facebooku? My też! :)
Zapraszamy do dyskusji na temat powyższej odpowiedzi na naszej facebookowej stronie!
"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)
Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie udzielimy odpowiedzi, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".
Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.