Czy Bóg miał żonę?
Oglądałem ostatnio na BBC Knowledge fil reż. Emily Davis pt "Biblia, jakiej nie znamy". W filmie dr Francesca Starvakopulou "przeprowadza śledztwo", w wyniku którego wyciąga wniosek, że w Biblii są dowody na politeizm Żydów, że Jahwe miał żonę Aszerę,z którą m.in. zstąpił z góry Synaj i czczeni byli w świątyni jerozolimskiej. Ponadto w całym Izraelu czczona była ta właśnie kananejska bogini płodności Aszera a sama Biblia, a raczej jej autorzy, wg Pani dr nieudolnie ukrywają politeizm. Co na to Kościół RK?
W kwestii poruszonej w pytaniu nie trzeba odwoływać się do opinii Kościoła Rzymskokatolickiego, ponieważ fakty historyczne i odkrycia archeologiczne nie podlegają wartościowaniu i nie są oceniane przez Kościół. Ten ma za zadanie odkrywać i nauczać prawdę o Bogu, a nie polemizować z danymi archeologicznymi. To Biblia jest tekstem świętym i natchnionym przez Boga i w niej Kościół ma źródło swojej misji i nauki.
Musimy pamiętać, że telewizja jest medium, które stara się przyciągać widzów, a jednym ze sposobów jest przedstawienie w sposób wyolbrzymiony pewnych faktów z historii i nadanie im powszechnego odniesienia. Ale są to „Pytania do Biblii”, więc odnieśmy się do danych biblijnych.
Nie ulega żadnej wątpliwości, że synkretyzm religijny był zjawiskiem pojawiającym się w Izraelu dość często. Do naszych czasów zachowały się dwie inskrypcje z okresu żelaza, w których kananejska Aszera nazywana jest małżonką izraelskiego Boga Jahwe. W jednej z nich, znalezionej w Kuntillet Ajrud (na płn. wsch. od Kadesz Barnea), odczytano następujące zdanie: „Błogosławię cię przez Jahwe i Jego Aszerę”, w innej, z Khirbet el-Qom, znajdującej się w grocie stanowiącej miejsce pochówku odkryto napis „Niech Jahwe i Jego Aszera błogosławią Urijaha”.
Rzeczywiście, Druga Księga Królewska pisze o tym, że w świątyni jerozolimskiej ustawiono posąg Aszery (2 Krl 21,7), a w czasach machabejskich świątynia jerozolimska została zamieniona na sanktuarium ku czci Zeusa (2 Mch 6,1-11), ale były to działania piętnowane przez autorów biblijnych i szybko zarzucone pod wpływem oddolnego ruchu powstańczego.
Ponieważ Izraelici otoczeni byli narodami wyznającymi wielobóstwo, a także tworzącymi pary bogów, ulegali czasem takim modom. Biblia wielokrotnie wspomina, że Naród Wybrany przejmował całkowicie wierzenia obcych narodów, jednak należy zwrócić uwagę na pewien ważny element tej całej układanki. Skoro Biblia nie wspomina o tej informacji ani razu, należy przypuszczać, że nie był to element tak powszechny, jak przedstawiają to niektórzy uczeni. Skoro prorocy walczą o czystość kultu, to znaczy, że stanowią oni grupę, która nie ulega tego rodzaju wpływom. Należy też zwrócić uwagę na pewien historyczny fakt, jakim jest tzw. reforma Jozjasza (622 r. przed Chr.).
Jej radykalizm spowodował, że z kraju zostały wyrzucone liczne ślady bałwochwalstwa, a w narodzie odrodził się czysty jahwizm, jaki pamiętano z czasów ojców. Jeżeli zatem tej reformy dokonał król, pod wpływem arcykapłana (2 Krl 22,3), znaczy to że również te grupy zawierały osoby, nieskażone politeizmem. Również autorzy biblijni stanowili dość liczną grupę, która opierała się synkretyzmowi. Zatem należy stwierdzić, że o ile politeizm i wiara w małżeństwo Boga z kananejską boginią płodności, Aszerą, były częstym elementem w krajobrazie religijnym Izraela, nie należy absolutyzować tego przekonania i odnosić do wszystkich Izraelitów.
Jedną z naukowych metod badania tekstu jest „egzegeza”. Termin ten, w uproszczeniu, oznacza odczytywanie znaczenia poszczególnych terminów w tekście biblijnym, dla odczytania właściwego znaczenia całego fragmentu. Przeciwieństwem egzegezy jest „eisegeza”, która oznacza wpisywanie w tekst wyobrażeń biblisty i aprioryczne podejście do analizy, ukierunkowanie na szukanie argumentów przyjętej wcześniej tezy. Ponieważ Biblia nie mówi o małżeństwie Boga, nie można budować teorii w oparciu o coś, czego w niej nie ma (spróbujmy zrobić coś takiego np. w fizyce albo biologii).
Za każdym razem, kiedy na scenie naukowej pojawiał się człowiek mający całkowicie nowe poglądy, rewolucyjne przekonania, które odbiegają od ogólnie przyjętego „status quaestionis”, historia pokazywała, że albo był geniuszem i z czasem zaczynano go rozumieć i doceniać, albo nowinkarzem, który poprzez „włożenie kija w mrowiska”, chciał zapewnić sobie miejsce w wielu publikacjach. Kiedy rozwinęły się porównawcze studia z religiologii, co jakiś czas wybuchał „boom” na porównanie wierzeń Izraela do jakiejś znanej religii, czy to egipskiej, czy ugaryckiej, czy babilońskiej. Wszystkie one po kilkunastu lub kilkudziesięciu latach umierały śmiercią naturalną, ponieważ okazywało się, że religia Izraela jednak nie wpisywała się tak doskonale w przyjęte ramy. Dlatego też, gdy po raz kolejny ktoś odgrzewa starą tezę, bez nowych dowodów archeologicznych, musimy z dystansem podejść do tych „odkryć”.
Jesteś na facebooku? My też! :)
Zapraszamy do dyskusji na temat powyższej odpowiedzi na naszej facebook'owej stronie!
"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)
Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie odpowiedź zostanie udzielona w ciągu około tygodnia, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".
Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.