Ewangelia i komentarz: J 6,22-29;30-35;36-59 (27-28.IV.2009)

Jezus chlebem dającym życie

Nazajutrz ludzie, którzy pozostali po drugiej stronie jeziora, spostrzegli, że była tam tylko jedna łódź. Widzieli też, że Jezus nie wszedł do łodzi z uczniami, lecz że odpłynęli sami. Tymczasem z Tyberiady przybyły inne łodzie w pobliże miejsca, gdzie spożyto chleb, nad którym Pan odmówił modlitwę dziękczynną. Gdy więc ludzie zauważyli, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi i popłynęli do Kafarnaum w poszukiwaniu Jezusa. A gdy Go odnaleźli na przeciwległym brzegu, zapytali: „Rabbi, kiedy tu przybyłeś?”.

Jezus im odpowiedział: „Uroczyście zapewniam was: Szukacie Mnie nie dlatego, że zobaczyliście znaki, lecz dlatego, że najedliście się chleba do syta. Zabiegajcie nie o taki pokarm, który ulega zniszczeniu, lecz o ten, który przetrwa na Życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy. Na Nim bowiem Bóg Ojciec wycisnął swoją pieczęć".

Zapytali Go więc: „Co mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?”.
Wtedy Jezus oświadczył im: „Na tym właśnie polega dzieło Boże, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał”.

Syn Człowieczy – Jezus kilkakrotnie stosuje wobec siebie ten tytuł (J 1,51; 3,31n; 5,27). W J 5,27 ukazany jest bardzo silny związek między Synem Człowieczym a Bogiem, ale dopiero tu wraz z tym tytułem pojawia się określenie Boga jako Ojca.

pieczęć – w J 3,33 jest mowa o tym, że wierząc, potwierdza prawdomówność Boga. Tutaj to Bóg Ojciec potwierdza prawdomówność objawienia Syna. Obraz wyciskania pieczęci wiąże się z używaniem jej do potwierdzania autentyczności korespondencji.

Komentarz: J 6, 22-29

Jezus chlebem dającym życie. Zniknięcie Jezusa i Jego niewytłumaczalne pojawienie się w gronie uczniów w okolicach Kafarnaum wzbudziło większe zainteresowanie wśród tłumów niż wśród samych uczniów. Jezus jednak zarzuca szukającym Go, że nie wierzą w znaki (w. 26). Chce im uświadomić, że o wierze nie decyduje stwierdzenie, iż zaszło coś nadzwyczajnego, lecz zrozumienie, co przez znak zostaje objawione. Takiej wiary zabrakło jednak uczestnikom wydarzeń po drugiej stronie Jeziora Tyberiadzkiego. Tłum szukał Jezusa, aby zaspokoić fizyczny głód. Nie jest to więc postawa wiary. Jezus celowo schodzi do poziomu swoich rozmówców, ponieważ nie chce zerwać z nimi dialogu pozwalającego na objawienie siebie.

Pierwsza rozmowa Jezusa z poszukującym Go tłumem (ww. 28-40) zaczyna się w sposób, który pozwalałby oczekiwać jej pozytywnego rozwoju. Rozmówcy wydają się bowiem dobrze usposobieni do pełnienia dzieł Boga, a więc Jego zbawczego planu objawienia ludziom swojej chwały (J 9,3). Według Jezusa dziełem Boga jest przyjęcie Go z wiarą (w. 29). Rozmówcy Jezusa domagają się jednak uczynienia przez Niego znaku, od którego uzależniają swoją wiarę (Mt 27,42; Mk 15,32; Łk 23,37). Domaganie się znaku świadczy o tym, że deklarowana przez nich chęć uwierzenia jest pozorna. Rozmnożenie przez Jezusa chleba jest porównywalne z tym, co uczynił Bóg, kiedy dał Izraelitom mannę na pustyni. Zestawienie Jezusa z Mojżeszem ma uwiarygodnić Jego misję, pokazując, że jest posłany przez Boga i obdarzony szczególną mocą.

Rozmówcy Jezusa już nie pamiętają niezwykłego wydarzenia, którego byli świadkami. Proszą Go o coś, co właśnie otrzymali. Ich prośba o chleb (w. 34) przypomina prośbę Samarytanki o wodę życia (J 4,15). Tu jednak Jezus od razu utożsamia się ze zstępującym z nieba chlebem. Właśnie „zstępowanie z nieba” manny (w. 31) i Syna Człowieczego (J 3,13) pozwala Jezusowi na nazwanie siebie chlebem (w. 35). Misją Jezusa jest dokonanie zbawienia opisanego jako wskrzeszenie do życia (ww. 39.40.44) albo udzielenie życia wiecznego (ww. 27.40.47.54). Drugi etap rozmowy (ww. 41-51) rozpoczyna się od zarzutów, które są reakcją słuchaczy na nauczanie Jezusa. Negatywny odzew wywołało Jezusowe przedstawienie swojego ciała jako chleba.

Ewangelia i komentarz: J 6, 30-35 (28.IV.2009)

Oni jednak zapytali: „Jaki znak uczynisz, abyśmy go zobaczyli i mogli Ci uwierzyć? Czego dokonasz? Nasi przodkowie karmili się na pustyni manną, jak napisano: Dał im do spożycia chleb z nieba”.
Jezus im odrzekł: „Uroczyście zapewniam was: To nie Mojżesz dał wam chleb z nieba. Prawdziwy chleb z nieba daje wam mój Ojciec. Bożym chlebem jest Ten, kto zstępuje z nieba i daje światu życie'”.
Poprosili Go więc: „Panie, dawaj nam stale tego chleba”.
Jezus oznajmił im wówczas: „To Ja jestem chlebem życia. Dlatego ten, kto przychodzi do Mnie, nie będzie już głodny. I ten, kto we Mnie wierzy, nie będzie już nigdy odczuwał pragnienia".

0 światu życie - chodzi tu o życie ludzi. którym Jezus zapewnia zbawienie i życie wieczne.

Kto spożywa – użyty tu czasownik grecki rzadko jest stosowany w NT (Mt 24, 38; 6,54.56.57.58; 13,18) i ma mocniejsze znaczenie niż zwykle „jeść”. Oznacza gryzienie, szarpanie zębami lub rozłupywanie np. orzechów. Spożywanie ciała Jezusa buduje wspólnotę z Nim. Wspólne spożywanie chleba i zasiadanie do stołu nie musi powodować takich skutków.


Jan 6, 56: „ Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, pozostaje we Mnie a Ja w nim”.

Jest to wyraźne nawiązanie do stów ustanowienia Eucharystii. Ponieważ wydarzenie to nie jest osobno opisane w Ewangelii według św. Jana, można sądzić, że właśnie tutaj ukazany został teologiczny sens sakramentu Eucharystii.


w synagodze – choć w J 18,20 Jezus mówi: Zawsze nauczałem w synagodze, to a wprost jest o tym mowa tylko w tym miejscu. Nawet na początku epizodu (w. 25) nie ma wzmianki o tym, że Jezus wszedł do synagogi i tam nauczał. Autor musiał zakładać, że czytelnicy znają z Ewangelii synoptycznych (Mt, Mk, Łk) sposób działania Jezusa, polegający na przemawianiu w synagogach.

Synagoga – zob. Słownik.

Komentarz: J 6, 30-59

Jednak powodem oburzenia słuchaczy jest nie tyle Jego utożsamienie się z chlebem, co raczej przypisywanie sobie przez Jezusa pochodzenia z nieba (w. 42). Aby dowieść swojej prawdomówności, Jezus prowadzoną przez siebie działalność publiczną oraz obietnicę życia wiecznego łączy ściśle z działaniem Ojca. Nawiązanie do Iz 54,13 ma ukazać nauczycielską działalność Jezusa jako wypełnianie obietnicy zbawczej, danej przez Boga ludowi już w Starym Przymierzu.

Dostęp do Ojca uzyskuje się tylko przez Jezusa, który jest jedynym pośrednikiem (w. 46). Jezus – Wcielone Słowo (J 1,18) realizuje swoją misję poprzez nauczanie nawiązujące do dzieła dokonanego przez Boga za pośrednictwem Mojżesza (Wj 16,8.14n). Dzieło Jezusa jest większe niż to, którego dokonał Mojżesz, bo chleb dany przez Niego nie tylko syci głód, ale też daje życie wieczne (ww. 49n). Utożsamienie nowej manny z nieba z ciałem Jezusa kończy tę część dialogu i stanowi punkt wyjścia do dalszej dyskusji. Ostatnia część rozmowy Jezusa o chlebie żywym (ww. 52-59) ma charakter podsumowania wątków mówiących o ciele i krwi, które żywią wierzących w Jezusa, o darze życia wiecznego pochodzącym od Ojca i przekazywanym przez Jezusa, o posłaniu Jezusa przez Ojca, o wyższości chleba życia nad manną. Jezus nie udziela jednak odpowiedzi na zasadnicze pytanie nurtuje jego słuchaczy: „W jaki sposób da On swoje ciało i krew na pożywienie?”. Można to zrozumieć dopiero wtedy, kiedy przyjmie się, że czasowniki „jeść” czy „spożywać” użyte są tutaj w sensie przenośnym. To spożywanie daje życie wieczne (w. 58), podobnie jak wiara (w. 47). Treścią wiary jest ciało i krew, czyli człowieczeństwo Jezusa oraz przyjęcie posłannictwa Jezusa, czyli uznanie, że przyszedł On od Boga.