Wyjaśnienie obmycia nóg
16 „Uroczyście zapewniam was: Sługa nie jest ważniejszy od swego pana ani posłaniec od tego, kto go posłał. 17 Jeśli nawet wiecie to wszystko, szczęśliwi będziecie dopiero wtedy, gdy będziecie to spełniać. 18 Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, kogo wybrałem, lecz muszą się wypełnić słowa Pisma: Kto jadał ze mną chleb, uknuł przeciwko mnie podstęp. 19 Teraz wam to oznajmiam, zanim się to stanie, abyście wtedy, gdy to nastąpi, uwierzyli, że Ja jestem.
20 Uroczyście zapewniam was: Kto przyjmuje tego, kogo Ja wysyłam, Mnie przyjmuje. Ten zaś, kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał”.
Wyjaśnienie obmycia nóg. Ostatnie pouczenia udzielone przez Jezusa Jego uczniom zaczynają się od interpretacji gestu, którym zaskoczył On swoich uczniów w czasie posiłku. Jezus wyjaśnia, że posyła uczniów, aby świadczyli o Jego jedności z Ojcem, który Go posłał. Świadectwo uczniów stanie się wiarygodne przez to, że będą sobie nawzajem okazywać oddanie i szacunek, jakie Jezus żywi wobec Ojca. Zdrada Judasza jest wypełnieniem Pisma (w. 18) i ma swoje miejsce w planie Bożym (J 12,37-43+). Obecność zdrajcy w gronie uczniów nie jest więc błędem, ale koniecznością. Pozostali uczniowie mają jednak za zadanie uwierzyć, że Jezus jest Bogiem i przyszedł od Boga. Taki sens ma stwierdzenie: abyście... uwierzyli, że Ja jestem (w. 19). Wiara ta uwalnia od śmierci w grzechach (J 8,24), a więc staje się warunkiem zbawienia. Szczęście uczniów polega na tym, że uwierzyli w Jezusa i żyją w zgodzie z wiarą. Sama wiedza nie prowadzi do szczęścia (w. 17). Być wybranym przez Jezusa oznacza więc nie tyle posiadać wiedzę o Nim, ile uwierzyć w Niego.
Ja wysyłam – po raz pierwszy w Ewangelii według św. Jana mowa jest o tym, że to Jezus posyła i słowa te odnoszą się raczej do posłania uczniów (J 13,16). W dalszej części Ewangelii będzie jeszcze mowa o posłaniu Ducha Wspomożyciela (J 15,26; 16,7) i uczniów (J 20,21).
Komentarz do Ewangelii:
Sobór Watykański II
Konstytucja dogmatyczna o objawieniu Bożym Dei Verbum , § 7-8
"Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje"
Bóg postanowił najłaskawiej, aby to, co dla zbawienia wszystkich narodów objawił, pozostało na zawsze zachowane w całości i przekazywane było wszystkim pokoleniom. Dlatego Chrystus Pan, w którym całe objawienie Boga najwyższego znajduje swe dopełnienie (por. 2 Kor 1,3, 3,16-4,6), polecił Apostołom, by Ewangelię przyobiecaną przedtem przez Proroków, którą sam wypełnił i ustami własnymi obwieścił, głosili wszystkim, jako źródło wszelkiej prawdy zbawiennej i normy moralnej, przekazując im dary Boże. Polecenie to zostało wiernie wykonane przez Apostołów, którzy nauczaniem ustnym, przykładami i instytucjami przekazali to, co otrzymali z ust Chrystusa, z Jego zachowania się i czynów, albo czego nauczyli się od Ducha Świętego, dzięki Jego sugestii, jak też przez tych Apostołów i mężów apostolskich, którzy wspierani natchnieniem tegoż Ducha Świętego, na piśmie utrwalili wieść o zbawieniu.
Aby zaś Ewangelia była zawsze w swej całości i żywotności w Kościele zachowywana, zostawili Apostołowie biskupów jako następców swoich "przekazując im swoje stanowisko nauczycielskie" (św. Ireneusz). Ta więc Tradycja święta i Pismo święte obu Testamentów są jakby zwierciadłem, w którym Kościół pielgrzymujący na ziemi ogląda Boga, od którego, wszystko otrzymuje, aż zostanie doprowadzony do oglądania Go twarzą w twarz, takim jaki jest (por. 1 J 3,2).
Tradycja ta, wywodząca się od Apostołów, rozwija się w Kościele pod opieką Ducha Świętego. Wzrasta bowiem zrozumienie tak rzeczy, jak słów przekazywanych, już to dzięki kontemplacji oraz dociekaniu wiernych, którzy je rozważają w sercu swoim (por. Łk 2,19 i 51), już też dzięki głębokiemu, doświadczalnemu pojmowaniu spraw duchowych, już znowu dzięki nauczaniu tych, którzy wraz z sukcesją biskupią otrzymali niezawodny charyzmat prawdy. Albowiem Kościół z biegiem wieków dąży stale do pełni prawdy Bożej, aż wypełnią się w nim słowa Boże.