Przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga,
który jest moim weselem i radością
Ps 43,4 - psalm responsoryjny
Werset pochodzi z lamentacji, w której psalmista wyraża wyraża prośbę o Bożą pomoc oraz ufność w jej spełnienie.
W Starym Przymierzu kult Boga jedynego koncentrował się najpierw wokół przenośnego Namiotu Spotkania, a następnie w zbudowanej przez Salomona Świątyni Jerozolimskiej.Niemożność przystąpienia do ołtarza oznaczała odsunięcie od uczestnictwa w najważniejszych aktach religijnych narodu wybranego oraz pewnien rodzaj oddalenia od Boga obecnego w Świętym Świętych - centralnym miejscu sanktuarium. Jakże bolesne musiało być to dla pobożnego Izraelity i kapłana, a jak wielkim pocieszeniem - ponowne zbliżenie!
W Nowym Przymierzu publiczny kult Boga, liturgia święta, jest sprawowany w wielu miejscach i w każdym czasie, tak że wydaje się, że spełnia się zapowiedź proroka Albowiem od wschodu słońca aż do jego zachodu wielkie będzie imię moje między narodami, a na każdym miejscu dar kadzielny będzie składany imieniu memu i ofiara czysta (Mal 1,11). "Przystęp" do ołtarzy jest, przynajmniej w naszym kraju, niemal nieograniczony, ale czy Bóg staje się dla nas weselem i radością? Może dlatego nie zawsze tak jest, gdyż "podaż" przewyższa "popyt" w związku z czym "wartość" spada? A może dlatego, że zanim przystąpi się do kościelnego ołtarza, by uczestniczyć w uobecnieiu Ofiary Krzyżowej Pana naszego Jezusa Chrystusa, trzeba pójść za wezwaniem Apostoła: A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe (Rz 12,1-2). Prawdziwa radość i wesele nie polegają bowiem na naśladowaniu zabawowych ekscesów świata, lecz mają swe źródło w Bogu - dawcy wszelkiego szczęścia - i sa darami nadprzyrodzonymi. Kto szuka radości ziemskiej, cielesnej, ten zazwyczaj ją znajduje. Łatwo może jednak stracić chęć, by zwracać, się ku temu, co duchowe, trwałe, wieczne. Ku Bogu.
Nie przez przypadek więc słowa: Przystąpię do ołtarza Bożego, do Boga, który jest moim weselem i radością znalazły swe miejsce w Liturgii. Za czasów św. Ambrożego śpiewali je nowoochrzczeni przed pierwszym uczestnictwem w Eucharystii. Natomiast w rycie trydenckim stanowią antyfonę psalmu 43 [42] odmawianego przez celebransa i służbę liturgiczną w czasie rozpoczynających Mszę św. modlitw u stopni ołtarza. Przypominają do Kogo się zbliżamy poprzez modlitwy i obrzędy i czym się staje dla tych, którzy Go szukają i Mu się oddają.
Przystępujmy do ołtarza Bożego, złożywszy ofiarę z naszych ciał!
Jan Budzyński