Lecz On zaraz przemówił do nich:
Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się!
Mk 6, 50b – ewangelia mszalna
Jezus uspokaja uczniów, którzy widząc Go kroczącego po jeziorze, bardzo się przestraszyli, myśląc, że to zjawa.
Strach uczniów, widzących Jezusa kroczącego po jeziorze, odpowiada w pewien sposób lękowi, jaki towarzyszył w Starym Testamencie teofaniom (tj. zjawieniom, objawieniom się Boga). Ewangelista zatem w bardzo delikatny sposób podsuwa czytelnikowi ideę majestatu Bożego, jaki cechuje osobę Jezusa. Jezusowa reakcją na przerażenie uczniów jest wezwanie do odwagi i wyzbycia się strachu. Jego przychodzenie i Jego obecność gwarantują całkowite bezpieczeństwo, tak jak przyjście Mesjasza miało zainaugurować epokę pokoju i pomyślności. Słowa zaś Jezusa „Ja jestem” nie są tylko stwierdzeniem Jego obecności; są następną aluzją do starotestamentalnych teofanii. Jest to formuła Boskiego objawienia, jaką spotykamy na kartach Starego Testamentu (szczególnie u Izajasza).
Obecność Jezusa jest zatem obecnością Boską. Obecność swą ofiarowuje Jezus swym uczniom jako gwarancję bezpieczeństwa: „I wszedł do nich do łodzi, a wiatr się uciszył” (Mk 6, 51).
W naszym życiu w sposób jak najbardziej naturalny szukamy bezpieczeństwa i pokoju. Nie zapominajmy, że ostatecznym tego gwarantem jest Jezus.
Ks. Grzegorz Domański