Jesteśmy bowiem
miłą Bogu
wonnością Chrystusa
zarówno dla tych,
którzy dostępują
zbawienia,
jak i dla tych,
którzy idą na zatracenie.
2 Kor 2,15 - I czytanie z godziny czytań
Zdanie pochodzi z fragmentu, w którym śś. Paweł i Tymoteusz piszą o swoim posługiwaniu na rzecz Nowego Przymierza.
Zadziwiające - miła Bogu woń, która przeznaczona jest zarówno dla "dostępujących zbawienia", jaki i dla idących na zatracenie! Przyjrzyjmy się dokładniej nauce śś. Pawła i Tymoteusza. "Jesteśmy [...] wonnością Chrystusa" to znaczy roznosimy prawdę - poznanie Chrystusa (zob. w. 14) - tak jak zapach jakiejś rzeczy roznosi się w jej otoczeniu i zwraca na nią uwagę. Uwierzywszy, że Jezus jest obiecanym przez Boga mesjaszem, czyli Chrystusem, apostołowie chodzą od miasta do miasta, aby przekazać ludziom Dobrą Nowinę o zbawieniu, które dokonuje się za sprawą Jego wcielenia, nauczania, meki, śmierci, zmartwychwstania, wniebowstąpienia i przyszłego przyjścia w Chwale oraz dzięki wierze Jemu i w Niego. To właśnie jest miłe Bogu!
Czy jeden aromat przeznaczony jest dla postępujących drogą zbawienia, jak i dla kroczących ku potępieniu? Tak. "Dla jednych jest to zapach śmiercionośny - na śmierć, dla drugich zapach ożywiający - na życie" (w. 16a) - piszą misjonarze Koryntu.
Ale Dlaczego jeden jakże wspaniały zapach, przyjemny Stwórcy wszystkich ludzi, nie zyskuje uznania u wszystkich? Skąd ta nieskuteczność? Teodoret z Cyru odpowiada posługując się podobieństwem: "Mówi się, że sępy unikają zapachu pachnidła; pachnidło jednak pozostaje pachnidłem, choć sępy go unikają. Tak samo zbawcza nauka wierzącym szykuje zbawienie, a niewierzącym potępienie".
Nieśmy woń Chrystusową!
Jan Budzyński