„Nie chciałeś ofiary krwawej
ani płodów ziemi,
lecz otwarłeś mi uszy”
Ps 40, 7 – psalm responsoryjny
Fragment psalmu, w którym autor mówi o odpowiedzi na Boże wezwanie.
Pan „każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie” (Iz 50, 4). On chce mówić do serca (por. Oz 2, 16) człowieka. Ale człowiek, uciekając przed wysiłkiem, wyrzeczeniem, ciszą, nie będzie w stanie tej „mowy do serca” usłyszeć. Nieraz na naszej duchowej drodze pojawia się pragnienie otrzymania tego czy innego daru – charyzmatu, uczynienia konkretnego postanowienia czy złożenia zobowiązującego ślubu… Jesteśmy gotowi wiele dla jego realizacji poświęcić. Tyle że jest to niejednokrotnie pragnienie, które wynika z koncentracji na sobie: na swoich potrzebach, na chęci zaimponowania innym… I może się zdarzyć, że pociągnie ono za sobą wyobcowanie w stosunku do codzienności, zaniedbanie „zwykłych” obowiązków. Bóg przez swoje słowo przypomina nam o zachowaniu właściwej hierarchii wartości: „Czego żąda od ciebie Pan, Bóg twój? Tylko tego, byś się bał Pana, Boga swojego, chodził wszystkimi Jego drogami, miłował Go, służył Panu, Bogu twemu, z całego swojego serca i z całej swej duszy, strzegł poleceń Pana i Jego praw” (Pwt 10, 12-13) – przypomina, że to właśnie pragnienie pomnożenia Jego chwały w nas i przez nas powinno kształtować naszą duchową drogę.
Pamiętajmy, że bez miłości – do Boga i do drugiego człowieka – jesteśmy niczym (por. 1 Kor 13, 2).
ks. Jakub Dąbrowski