Porodzi Syna,
któremu nadasz imię Jezus,
On bowiem zbawi swój lud
od jego grzechów.
Mt 1, 21 – ewangelia mszalna
Słowa te kieruje anioł do Józefa, który postanowił oddalić Maryję.
Nadanie imienia nowonarodzonemu dziecku oznaczało przyjęcie do rodu. W ten sposób Jezus ma się stać prawnym synem Józefa i członkiem rodu Dawida, z którego według proroctw miał wyjść Mesjasz. Dowiadujemy się też, że Bóg sam zdecydował o imieniu Zbawiciela, które miało określać Jego życiowe przeznaczenie. Imię to oznacza „Jahwe jest zbawieniem”. Ewangelista precyzuje to znaczenie dodając, iż zbawienie to będzie wyzwoleniem od grzechów.
W Jezusie zatem ma się spełnić dzieło wyzwolenia, które Bóg obiecał od wieków. Jednak ma być to wyzwolenie nie zewnętrzne, nie z politycznej niewoli, ale wewnętrzne – wyzwolenie od grzechów. W ten sposób słowa Ewangelii wskazują na rzeczywiste i największe zniewolenie człowieka. Zniewolenie to zagraża każdemu człowiekowi w każdym czasie. Jezus jest jednak w każdym czasie tym, który wyzwala, jest „Bogiem z nami”. Wyzwolenie to także dzisiaj przychodzi przez pośrednictwo Matki Jezusa, której narodzenie dziś wspominamy.
Sławmy Pana za Jego wierność obietnicom!
Ks. Grzegorz Domański