Czy nie wiedzieliście,
że powinienem być w tym,
co należy do mego Ojca?
Łk 2, 49b – ewangelia mszalna
Jezus odpowiada Józefowi i Maryi na wyrzut, że bez ich wiedzy pozostał w świątyni, podczas gdy oni udali się w drogę powrotną.
Jezus po raz pierwszy w Ewangelii Łukasza używa określenia „mój Ojciec”, dając tym samym świadomości Bożego synostwa i swego posłannictwa. Słowa Jezusa są tym bardziej wymowne, że wypowiada je w obecności Józefa, swego „oficjalnego” ojca. Jezus w ten sposób dobitnie wyraża prawdę, że Boga ma za Ojca i że sprawy Ojca będą określać całe Jego życie i posłannictwo. Ludzkie więzy rodzinne muszą zejść na drugi plan.
Używając analogii, można powiedzieć, iż postawa Jezusa jest wzorem do naśladowania dla chrześcijan. W hierarchii wartości chrześcijanina „sprawy Ojca” powinny być na pierwszym miejscu. Miłości do Stwórcy mają być podporządkowane wszystkie inne sprawy.
Kościół w Polsce czyta perykopę ewangeliczną o pozostaniu Jezusa w świątyni w święto św. Stanisława Kostki, patrona młodzieży, dając go za wzór poświęcenia się temu, co najważniejsze i najpiękniejsze.
„Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość (…)” (Mt, 6, 33).
Ks. Grzegorz Domański