„Wszystko więc, co byście chcieli,
żeby wam ludzie czynili,
i wy im czyńcie”
Mt 7, 12 – ewangelia mszalna
Słowa z Kazania na górze, w których Jezus formułuje złotą zasadę postępowania.
Protagoras z Abdery miał powiedzieć, że „człowiek jest miarą wszystkich rzeczy”. W chrześcijańskim rozumieniu teza filozofa nabiera specyficznego wydźwięku: postawą, dzięki której jesteśmy w stanie w pełni zrealizować ten postulat, jest dla nas miłość. Już święty Paweł stwierdził, że „całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego” (Ga 5, 14). A Katechizm poucza: „Kochać to znaczy chcieć dla kogoś dobra. Wszystkie inne uczucia mają swoje źródło w tym pierwotnym poruszeniu serca człowieka ku dobru” (KKK 1766). Miarą rzeczy pozostaje człowiek – drugi człowiek – i jego dobro: „Niech każdy z nas stara się o to, co dla bliźniego dogodne – dla jego dobra, dla zbudowania” (Rz 15, 2). Pełną motywację dla trwania w tej postawie odnajdujemy w Bogu, który „sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i dobrymi” (Mt 5, 45), bo umiłował świat (por. J 3, 16).
Pamiętajmy, że nie ma przykazania większego od nakazu miłości Boga i bliźniego (por. Mk 12, 31).
ks. Jakub Dąbrowski