Tak powiesz Izraelitom: JESTEM,
Bóg ojców waszych,
Bóg Abrahama,
Bóg Izaaka i Bóg Jakuba
posłał mnie do was.
To jest imię moje na wieki
i to jest moje zawołanie
na najdalsze pokolenia.
Wj 3, 14b – 15 – pierwsze czytanie mszalne
Bóg posyła Mojżesza z misją wyzwolenia Izraela z ziemi egipskiej i objawia mu swoje imię.
Imię Boga, jakie zostało objawione Mojżeszowi pod górą Horeb, zawiera w sobie ideę bycia: Bóg jest tym, który po prostu jest. Na przestrzeni wieków wielu filozofów treść tego imienia wiązało z tezą, że Bóg jest bytem absolutnym – pełnią istnienia i pełnią aktu. Trudno odmówić słuszności temu twierdzeniu, ale jednocześnie trzeba zauważyć, że tekst Księgi Wyjścia mówi o czymś innym. Autorowi biblijnemu obce są pojęcia filozofii greckiej, a Boże imię JESTEM mówi o opiekuńczej i wyzwalającej obecności Boga: Bóg jest stale ze swym ludem. Treść tego Bożego imienia zyskuje na znaczeniu w kontekście niewoli egipskiej, kiedy okoliczności zdawały się wskazywać, że Bóg opuścił swój naród. Poprzez objawienie swego imienia Pan zapewnia o swej obecności i swej trosce o uciśnionych. Co więcej, imię to jest imieniem na wieki, tzn. wierna obecność Boga jest wieczna i nieodwołalna.
Chrześcijanie – lud Nowego Przymierza – są dziedzicami obietnicy zawartej w treści imienia Boga. Możemy zatem ufać, że On jest z nami nawet w najtrudniejszych chwilach.
„Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!” (Mt 14, 27)
ks. Grzegorz Domański