"Wysławiam Cię Ojcze,
Panie nieba i ziemi,
że tajemnice królestwa
objawiłeś prostaczkom.
Mt 11,25 - śpiew przed ewangelią
Jezus w ten sposób zwraca się do Boga w czasie, gdy czynił wyrzuty miastom, które się nie nawróciły i wzywał utrudzonych i obciążonych, by przyszli do Niego.
Św. Jan Chryzostom wyjaśnia, że prostaczkami (maluczkimi) są ludzie "szczerzy i prostoduszni". Dalej mówi: Wyobraź sobie, czego mogli doznać uczniowie, słysząc , że maluczcy poznali to, czego nie poznali mądrzy oraz, że poznali przez objawienie Boże". Prości, niewykształceni mężczyźni oderwani od połówu ryb i innych prac fizycznych, celnik zabrany od nieuczciwego nalicznia podatku, inni odciągnięci od codziennej krzątaniny wokół własnej materialnej biedy rozradowali się słyszące te słowa. Dotąd byli pogardzani przez "mądrych" uczonych w Prawie i Faryzeuszy, traktowani jako "lud ziemi" nieobeznany w sprawach niebieskich. Teraz zostali ukazani jako ci, którzy doznali objawienia wszystkiego, co Ojciec przekazał Synowi (por. w. 27). Nagle rozbłysła w ich sercach żywa nadzieja na znalezienie upodobania w oczach Bożych. Głupota, którą dotąd im przypisywano, została rozpoznana jako prostoduszność, naiwność - jako szczerość. Po latach życia na marginesie religijnej społeczności zostali postawieni w jej centrum. Co za ulga, gdy zostało zdjęte brzemię pogardy! A jaki to ma sens dla nas, żyjacych poza Palestyną sprzed 2000 lat? "[Jezus] poucza nas, byśmy pozbyli się zarozumiałości i starali się o szczerość" lapidarnie odpowiada Ojciec Kościoła.
Złotousty zachęca: "Pozostańcie maluczcy! To właśnie sprawiło, że otrzymaliście objawienie".
Jan Budzyński