Konie (fot. ks. Marcin Zieliński)
Koń (heb. sus, gr. hippos) pojawia się w Biblii wielokrotnie, głównie w kontekście konfliktów zbrojnych. To zwierzę, żyjące w stanie dzikim w Azji oraz Europie, zostało szybko udomowione i było znane już w starożytnej Asyrii i Egipcie. W Księdze Rodzaju czytamy, że mieszkańcy Egiptu wymieniali swój dobytek, stada i konie na zboże w czasach głodu (47,17).
Konie były używane do prowadzenia wojen i w zaprzęgach rydwanów, i często ich posiadanie decydowało o zwycięstwie (wystarczy wspomnieć 900 rydwanów Jabina w Sdz 4,3). Z tego powodu królowie izraelscy, wzorując się na władcach krajów ościennych, mieli, oprócz piechoty, także konnicę i rydwany. Księga Królewska, opisując potęgę królestwa Salomona, wspomina, że miał on 12 tysięcy wierzchowców (1Krl 5,6). Zwiedzając ruiny Meggido można podziwiać resztki stajni Salomona, w których mogło znajdować się nawet 150 wierzchowców. Miasto to było ważnym ośrodkiem hodowli koni oraz trenowania powożących rydwany. Nawet w źródłach asyryjskich z IX i VIII w. p.Ch. możemy znaleźć wzmianki o wielkiej odwadze i umiejętnościach kawalerii Izraela.
Siła wierzchowców i ich znaczenie w wojnie były trudne do przecenienia i stały się wręcz symbolem wielkiej potęgi Boga (por. Ps 20,7; 33,17; 76,6). W Księdze Hioba znajduje się piękny poemat, opisujący nieujarzmioną siłę konia:
Czy dałeś koniowi siłę, grzywą przystrajasz mu szyję
i sprawiasz, że biegnie jak szarańcza, aż silne parskanie przeraża?
Mocno bije kopytem, radośnie, z mocą się rzuca na oręż,
nie boi się, drwi sobie z lęku, on nie ucieka przed mieczem.
Gdy kołczan nad nim zadźwięczy, ostrze oszczepu i dzidy,
pędzi wśród huku i dudnienia, nie wstrzyma go sygnał trąby,
na głos trąbki rży: "Haaa", z dala już węszy wojnę, wołanie dowódców i hałas.
(Hi 39,19-25)
Stajnie Salomona w Meggido dzisiaj (fot. ks. Bartosz Adamczewski)
ks. Marcin Zieliński